Wybite szyby w wiatach, wyrwane tabliczki z rozkładem jazdy i znaki informujące o przystanku autobusowym - to już plaga takich zdarzeń w gminie Kołbaskowo. Lokalne władze alarmują o dużej liczbie ataków wandali i wysokich kosztach napraw.
Jak informują władze gminy, tylko w ostatnim kwartale nieznani sprawcy zniszczyli ponad 70 szyb na przystankach. Najczęściej, bo 14 razy, do dewastacji dochodziło w Rosówku, często też w Stobnie, szczególnie przy stacji kolejowej, oraz w Kurowie na stacji Na Klifie II. W sumie doszło do zniszczeń w 20 miejscowościach gminy, między innymi w Ustowie, Warzymicach, Będargowie i Warniku.
Straty za zbite lub uszkodzone szyby to 11 tysięcy złotych. Do tego dochodzą kradzieże lub wyrywanie tabliczek z rozkładami jazdy i wyrywanie znaków informujących o przystanku autobusowym. Władze Kołbaskowa proszą o pomoc mieszkańców. Apelują, aby ci, jeżeli mają informację o dewastacjach lub są ich świadkami, dzwonili do straży gminnej lub policji.
Straty za zbite lub uszkodzone szyby to 11 tysięcy złotych. Do tego dochodzą kradzieże lub wyrywanie tabliczek z rozkładami jazdy i wyrywanie znaków informujących o przystanku autobusowym. Władze Kołbaskowa proszą o pomoc mieszkańców. Apelują, aby ci, jeżeli mają informację o dewastacjach lub są ich świadkami, dzwonili do straży gminnej lub policji.