Uczennica kołobrzeskiej podstawówki wywołała burzę felietonem napisanym na szkolny konkurs dziennikarski. Szokującą historię opisała Gazeta Kołobrzeska. 15-letnia uczennica Szkoły Podstawowej nr 7 przygotowała tekst pod tytułem „Patologia prawno-seksualna gimbusek”.
Ewelina Starczewska, matka nastolatki mówi, że jej córka opisała swoje doświadczenia z rówieśnikami.
- Felieton bezpośrednio uderza w problemy przemocy psychicznej, wyjaśnia czym jest plotka i jakie niesie ze sobą konsekwencje. Jest tam też krótka wzmianka na temat wiedzy gimnazjalistek klasy trzeciej o seksie - mówi Ewelina Starczewska.
Szkoła odmówiła jednak przekazania felietonu na konkurs organizowany przez Liceum im. Mikołaja Kopernika. Sam tekst nazwano paszkwilem godzącym w dobre imię szkoły. Matkę 15-latki poinformowano, że w przypadku samodzielnego zgłoszenia pracy na konkurs szkoła wyciągnie wobec uczennicy konsekwencje prawne. Wówczas matka zdecydowała się nagłośnić sprawę.
Ewa Paśka-Koschel, dyrektor szkoły nie chciała z nami rozmawiać. Opublikowała za to dwa oświadczenia, z których wynika, że praca nie została dopuszczona do konkursu z uwagi na… błędy ortograficzne. O sprawę zapytaliśmy wiceprezydenta do spraw społecznych Kołobrzegu Jacka Woźniaka.
- Czytałem ten felieton, został napisany poprawnie. Porusza bardzo ciekawy i trudny temat. Jako organ musimy czekać na decyzję innych instytucji, między innymi kuratorium, liczymy na to, że kuratorium wkrótce rozstrzygnie czy szkoła podstawowa postąpiła poprawnie, czy też nie - zaapelował Jacek Woźniak.
Sprawą zainteresował się Rzecznik Praw Dziecka. Uczennica po feriach kontynuować będzie naukę już w innej szkole.
- Felieton bezpośrednio uderza w problemy przemocy psychicznej, wyjaśnia czym jest plotka i jakie niesie ze sobą konsekwencje. Jest tam też krótka wzmianka na temat wiedzy gimnazjalistek klasy trzeciej o seksie - mówi Ewelina Starczewska.
Szkoła odmówiła jednak przekazania felietonu na konkurs organizowany przez Liceum im. Mikołaja Kopernika. Sam tekst nazwano paszkwilem godzącym w dobre imię szkoły. Matkę 15-latki poinformowano, że w przypadku samodzielnego zgłoszenia pracy na konkurs szkoła wyciągnie wobec uczennicy konsekwencje prawne. Wówczas matka zdecydowała się nagłośnić sprawę.
Ewa Paśka-Koschel, dyrektor szkoły nie chciała z nami rozmawiać. Opublikowała za to dwa oświadczenia, z których wynika, że praca nie została dopuszczona do konkursu z uwagi na… błędy ortograficzne. O sprawę zapytaliśmy wiceprezydenta do spraw społecznych Kołobrzegu Jacka Woźniaka.
- Czytałem ten felieton, został napisany poprawnie. Porusza bardzo ciekawy i trudny temat. Jako organ musimy czekać na decyzję innych instytucji, między innymi kuratorium, liczymy na to, że kuratorium wkrótce rozstrzygnie czy szkoła podstawowa postąpiła poprawnie, czy też nie - zaapelował Jacek Woźniak.
Sprawą zainteresował się Rzecznik Praw Dziecka. Uczennica po feriach kontynuować będzie naukę już w innej szkole.
- Felieton bezpośrednio uderza w problemy przemocy psychicznej, wyjaśnia czym jest plotka i jakie niesie ze sobą konsekwencje. Jest tam też krótka wzmianka na temat wiedzy gimnazjalistek klasy trzeciej o seksie - mówi Ewelina Starczewska.
Dodaj komentarz 2 komentarze
czyżby etatowy Cenzor tutejszego forum też się wywodził z Kołobrzegu?
TEŻ kasuje niewygodne wypowiedzi
jeśli prawdą jest to, co opisujecie, to tą sprawą powinien zająć się prokurator!
Choć najwyższe władze państwowe dały przykład łamania konstytucji oraz wolności obywatelskich i teraz ten odgórny przykład płynie pod strzechy, to jednak chyba jakieś ostatnie przebłyski przyzwoitości ludzkiej chyba zostały?
Mimo wszystko, jeszcze jakies prawa mamy!