Ponad 1200 wypadków drogowych w ubiegłym roku w województwie zachodniopomorskim. Statystycznie co dziesiąty był śmiertelny. Dlaczego dochodzi do nich tak często? M.in. to mają badać specjalne komisje w Komendzie Głównej Policji.
- W naszym regionie takie zespoły, choć nieformalnie, działają już od lat - powiedział szef drogówki w województwie Arkadiusz Górecki. - Składają się przede wszystkim z przedstawiciela policji z Komendy Wojewódzkiej, jak również z jednostki terenowej, ale cały czas w tym zespole działa również przedstawiciel zarządcy drogi oraz podmioty związane z danym zdarzeniem drogowym.
Innego zdania jest biegły sądowy Arkadiusz Kuzio z Akademii Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego w Szczecinie.
- Policja ruchu drogowego nie jest w stanie samodzielnie wykonać takich działań na drodze i stwierdzić, co tak naprawdę jest przyczyną i co trzeba zrobić, żeby tą przyczynę usunąć. Po drugie, żeby taki zespół mógł racjonalnie pracować, będzie potrzebował setek milionów złotych - uważa Kuzio.
1200 wypadków to i tak nieznacznie mniej niż w 2016 roku. Na drogach zginęło w 2017 roku mniej o trzy osoby niż rok wcześniej.
Innego zdania jest biegły sądowy Arkadiusz Kuzio z Akademii Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego w Szczecinie.
- Policja ruchu drogowego nie jest w stanie samodzielnie wykonać takich działań na drodze i stwierdzić, co tak naprawdę jest przyczyną i co trzeba zrobić, żeby tą przyczynę usunąć. Po drugie, żeby taki zespół mógł racjonalnie pracować, będzie potrzebował setek milionów złotych - uważa Kuzio.
1200 wypadków to i tak nieznacznie mniej niż w 2016 roku. Na drogach zginęło w 2017 roku mniej o trzy osoby niż rok wcześniej.
Dodaj komentarz 2 komentarze
Powinnmo sie zlikwidowac szkoly jazdy. Kiedys uczono jak jezdzic ,jak czytac i interpretowac znaki drogowe a dzis ucza jak zdac egzamin i zeby jak najwiecej zaliczyc klientow zeby zarobic. Dzis liczy sie kasa i 80% szkol nauki jazdy powinno byc polikwidowane. Powinna powrocic panstwowa nauka jazdy,a nie prywaciaze. Nikt nie widzi ze odkad sa prywatyzacje mamy wszystko gorszej jakosci,bo liczy sie kasa a nie jakosc. Taki instruktor zarabiajacy 30 zl na godzine ma w nosie ,czy jego uczen bedzie jezdzil czy lezal na cmenatarzu. To sa glowne przyczyny wypadkow ,a glupocie mlodych nie wspomne,kazdy byl kiedys mlody :)
Kolejnym czynnikiem ktory wplywa na wiekszosc wypadkow,jest zajmowanie sie telefonem,pospiech i problemy na glowie. Nie zapominajmy ze w latach 90 zylo sie lzej i mnniej stresowo,nie bylo tyle fal radiowych szkodliwych typu WI FI wywolujacy choroby,taka tak,o tym nie wiecie,ze WI FI jest bardzoi szkodliwe,wiec radze uzywac kabli. Po drugie zywnosc faszerowana kit wie czym. To wszystko ma wplyw na nasz mozg ,wyobraznie itp. Technika jest fajna ale nie potrafimy z niej korzystac i Nasa zabija. Kiedy swiat ogarna samochody elektryczne ,wzrosnie zachorowanie ludzi na rozne choroby. Pole magnetryczne zle wplywa na prace mozgu,pelan kontrola ludzi. Ludzie jak te barany na zez sa.