W środę kolejne rozmowy z pięcioma lekarzami, którzy chcieli zrezygnować z pracy w Klinice Pediatrii, Gastrologii i Reumatologii Dziecięcej w szpitalu w szczecińskich Zdrojach.
Medycy w czerwcu złożyli wypowiedzenia, a po rozmowach z dyrekcją jednak zdecydowali się renegocjować swoje kontrakty. Chodzi głównie o podwyżki.
Jak mówi dyrektor szpitala Łukasz Tyszler, w środę negocjacje powinny się zakończyć.
- Lekarze przedstawili swoje pomysły na zmiany w kontraktach. Skonfrontowałem to z rzeczywistością i możliwościami. Myślę, że uda się przedstawić takie rozwiązanie, które będzie do zaakceptowania zarówno przez lekarzy specjalistów, jak i przez dyrekcję szpitala. Oczywiście wszystko dla dobra naszych pacjentów - mówi dyrektor.
Tyszler dodaje, że pomyślnie zakończyły się też negocjacje z rezydentami, którzy w maju wypowiedzieli umowy na dodatkowe dyżury. Jak mówi, pacjenci nie mają się czego obawiać, rezydenci razem ze specjalistami zajmują się chorymi.
- Lekarze rezydenci to też lekarze z prawem wykonywania zawodu, tylko szkolący się. I oni dyżurują, tak samo jak lekarze specjaliści, w zależności od potrzeb. W tym momencie na tym polu żadnego konfliktu nie ma. Lekarze rezydenci i specjaliści pracują. Myślę, że będzie tak nadal. Na to liczę - mówi Łukasz Tyszler.
Oddział Pediatrii, Gastrologii i Reumatologii Dziecięcej miesięcznie przyjmuje około 200 pacjentów. Pracuje tu czterech rezydentów i siedmiu specjalistów.
Jak mówi dyrektor szpitala Łukasz Tyszler, w środę negocjacje powinny się zakończyć.
- Lekarze przedstawili swoje pomysły na zmiany w kontraktach. Skonfrontowałem to z rzeczywistością i możliwościami. Myślę, że uda się przedstawić takie rozwiązanie, które będzie do zaakceptowania zarówno przez lekarzy specjalistów, jak i przez dyrekcję szpitala. Oczywiście wszystko dla dobra naszych pacjentów - mówi dyrektor.
Tyszler dodaje, że pomyślnie zakończyły się też negocjacje z rezydentami, którzy w maju wypowiedzieli umowy na dodatkowe dyżury. Jak mówi, pacjenci nie mają się czego obawiać, rezydenci razem ze specjalistami zajmują się chorymi.
- Lekarze rezydenci to też lekarze z prawem wykonywania zawodu, tylko szkolący się. I oni dyżurują, tak samo jak lekarze specjaliści, w zależności od potrzeb. W tym momencie na tym polu żadnego konfliktu nie ma. Lekarze rezydenci i specjaliści pracują. Myślę, że będzie tak nadal. Na to liczę - mówi Łukasz Tyszler.
Oddział Pediatrii, Gastrologii i Reumatologii Dziecięcej miesięcznie przyjmuje około 200 pacjentów. Pracuje tu czterech rezydentów i siedmiu specjalistów.