Stara, obecnie zrujnowana torpedownia nad jeziorem Miedwie kryje w sobie jeszcze wiele tajemnic. Dlatego kilka muzeów z województwa zachodniopomorskiego oraz Pomorski Uniwersytet Medyczny rozpoczynają pracę nad projektem "Jezioro Miedwie". W ramach współpracy naukowcy chcą zbadać dno jeziora i sprawdzić co pozostało po niemieckim zakładzie torpedowym.
Dyrektor Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu Aleksander Ostasz podkreśla, że na dnie Miedwia kryć się może wiele niespodzianek.
- Generalnie Niemcy mieli taką taktykę, jak się wycofywali, że to co mogli zabrać zabierali, to czego nie mogli - niszczyli. To był najprostszy sposób, zatopić, wrzucić do wody. W tym jeziorze może być wszystko - mówi Ostasz.
Dr Andrzej Ossowski z Zakładu Genetyki Sądowej PUM-u zauważa jeszcze jeden ważny wątek w tej sprawie.
- Pewna grupa więźniów i jeńców z Powstania Warszawskiego trafiła do obozu w Bielkowie i to nas szczególnie interesuje. Wiemy, że ci robotnicy przymusowi i jeńcy wojenni pracowali właśnie w torpedowni - mówi Ossowski.
Naukowcy starają się dotrzeć do osób, które przebywały właśnie w zakładach pracy przymusowej w Bielkowie, bądź do rodzin tych ludzi.
W projekcie "Jezioro Miedwie" bierze udział Zachodniopomorskie Stowarzyszenie Dziedzictwo Morza, Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu, Muzeum Narodowe w Szczecinie, Muzeum Archeologiczno-Historyczne w Stargardzie oraz Zakład Genetyki Sądowej Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego.
- Generalnie Niemcy mieli taką taktykę, jak się wycofywali, że to co mogli zabrać zabierali, to czego nie mogli - niszczyli. To był najprostszy sposób, zatopić, wrzucić do wody. W tym jeziorze może być wszystko - mówi Ostasz.
Dr Andrzej Ossowski z Zakładu Genetyki Sądowej PUM-u zauważa jeszcze jeden ważny wątek w tej sprawie.
- Pewna grupa więźniów i jeńców z Powstania Warszawskiego trafiła do obozu w Bielkowie i to nas szczególnie interesuje. Wiemy, że ci robotnicy przymusowi i jeńcy wojenni pracowali właśnie w torpedowni - mówi Ossowski.
Naukowcy starają się dotrzeć do osób, które przebywały właśnie w zakładach pracy przymusowej w Bielkowie, bądź do rodzin tych ludzi.
W projekcie "Jezioro Miedwie" bierze udział Zachodniopomorskie Stowarzyszenie Dziedzictwo Morza, Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu, Muzeum Narodowe w Szczecinie, Muzeum Archeologiczno-Historyczne w Stargardzie oraz Zakład Genetyki Sądowej Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego.
Dyrektor Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu Aleksander Ostasz podkreśla, że na dnie Miedwia kryć się może wiele niespodzianek.