Urządzenie już w ubiegłym miesiącu miało sprawdzać, czym szczecinianie palą w piecach. Konieczne jednak było uzyskanie pozwolenia Urzędu Lotnictwa Cywilnego - mówił w audycji interwencyjnej "Czas reakcji" Paweł Adamczyk, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska w magistracie.
- Na pewno nie zamkniemy się w godzinach 7.30-15.30, bo wiemy, że palenie w piecach jest zjawiskiem, które - szczególnie w porze wieczornej i nocnej - ma swoje największe natężenie - zaznaczył dyr. Adamczyk.
Dzięki dronowi dowiemy się także, w którym rejonie jest najgorsze powietrze.
- Będziemy chcieli publikować wyniki działań obszarowych po to, by mieszkańcy zauważyli to, co na co dzień obserwują jako prosty, ulatniający się dym z komina - dodał Paweł Adamczyk.
Dron ma specjalne czujniki, które wykrywają w powietrzu zanieczyszczenia. Urządzeniem sterować będzie przeszkolona osoba, kontrolę natomiast przeprowadzą strażnicy miejscy i urzędnicy. Za spalanie śmieci w domowych piecach grozi kara do 500 zł, jeśli sprawa trafi do sądu to nawet 5 tys.
Dron kosztował ok. 30 tys. zł.
- Na pewno nie zamkniemy się w godzinach 7.30-15.30, bo wiemy, że palenie w piecach jest zjawiskiem, które - szczególnie w porze wieczornej i nocnej - ma swoje największe natężenie - zaznaczył dyr. Adamczyk.
Dodaj komentarz 3 komentarze
"Będziemy chcieli publikować wyniki działań obszarowych po to, by mieszkańcy zauważyli to, co na co dzień obserwują jako prosty, ulatniający się dym z komina" - czy naprawdę urzędnicy nie mogliby nauczyć się mówić w sposób zrozumiały dla normalnego człowieka?
Trzeba kupic wiatrowke i na dachu zainstalowac czujniki na drony. W becie mizna kuoic urzadzenie ktore zmusza dron do automatycznego ladowania. :)
Jest takie urządzenie Lanca polskiej produkcji, którym można dowolnego drona ściągnąć w sposób nieniszczący na ziemię (dzięki emisji silnej wiązki zakłóceń radiowych). Nie jest tak bardzo drogo, polecam!