60 paczek na święta otrzymali emeryci-stoczniowcy. Paczki ufundowała Stocznia Szczecińska. Wręczano je w Kole Emerytów przy Zarządzie Regionu NSZZ Solidarność.
Wielu byłych pracowników Stoczni Szczecińskiej ma niewielkie emerytury.
- Paczki bardzo się przydadzą na święta - mówi Jan Mordasiewicz z Koła Emerytów przy Zarządzie Regionu NSZZ Solidarność. - Zdecydowana większość tych emerytów to ludzie powyżej 70. roku życia. Mają małe emerytury od 1,2 tys. zł do 1,6 tys. złotych. Dla nich to duże wsparcie na święta i nowy rok.
- W paczkach znalazła się głównie żywność - mówi stoczniowiec Kazimierz Kwiatkowski. - Emeryci to nie są bogaci ludzie. Święta zawsze będą ciekawsze. Są ciastka, delicje, wędlinki na święta.
Gdy byli pracownicy stoczni odbierali paczki, wspominali zakład. Władysław Dziczek przepracował w stoczni kilkadziesiąt lat. Wielokrotnie tracił pracę z przyczyn politycznych. - Pracowałem 47 lat, od 1953 do 2000 roku. Wtedy poszedłem na emeryturę - mówi Dziczek.
W okresie swojej świetności Stocznia Szczecińska zatrudniała nawet 13 tysięcy osób.
- Paczki bardzo się przydadzą na święta - mówi Jan Mordasiewicz z Koła Emerytów przy Zarządzie Regionu NSZZ Solidarność. - Zdecydowana większość tych emerytów to ludzie powyżej 70. roku życia. Mają małe emerytury od 1,2 tys. zł do 1,6 tys. złotych. Dla nich to duże wsparcie na święta i nowy rok.
- W paczkach znalazła się głównie żywność - mówi stoczniowiec Kazimierz Kwiatkowski. - Emeryci to nie są bogaci ludzie. Święta zawsze będą ciekawsze. Są ciastka, delicje, wędlinki na święta.
Gdy byli pracownicy stoczni odbierali paczki, wspominali zakład. Władysław Dziczek przepracował w stoczni kilkadziesiąt lat. Wielokrotnie tracił pracę z przyczyn politycznych. - Pracowałem 47 lat, od 1953 do 2000 roku. Wtedy poszedłem na emeryturę - mówi Dziczek.
W okresie swojej świetności Stocznia Szczecińska zatrudniała nawet 13 tysięcy osób.