Kosze na śmieci schowane pod powierzchnią chodnika? - na taki pomysł wpadły władze Kołobrzegu, które właśnie zamówiły pierwsze tego typu śmietniki.
- Pojemniki podziemne znakomicie wpisują się w takie miejsca, gdzie nie sposób postawić konwencjonalnej wiaty czy nawet pojemników półpodziemnych. Są bardzo estetyczne. Na zewnątrz wystaje jedynie niewielki metalowy kiosk, do którego wrzuca się odpady, natomiast cały pojemnik znajduje się pod ziemią - informuje rzecznik kołobrzeskiego magistratu Michał Kujaczyński.
Na początek miasto zamówiło pięć tego typu pojemników, które staną m.in. w pobliżu molo czy dworca PKP i to jeszcze przed tegorocznymi wakacjami. Jeśli się sprawdzą, Kołobrzeg zdecyduje się na kolejne.
Koszt pierwszych pięciu śmietników to 870 tysięcy złotych. Dodatkowo władze miasta zdecydowały się na zakup specjalnej śmieciarki z podnośnikiem wartej 1 milion 200 tysięcy złotych.
Na początek miasto zamówiło pięć tego typu pojemników, które staną m.in. w pobliżu molo czy dworca PKP i to jeszcze przed tegorocznymi wakacjami. Jeśli się sprawdzą, Kołobrzeg zdecyduje się na kolejne.
Koszt pierwszych pięciu śmietników to 870 tysięcy złotych. Dodatkowo władze miasta zdecydowały się na zakup specjalnej śmieciarki z podnośnikiem wartej 1 milion 200 tysięcy złotych.
Dodaj komentarz 4 komentarze
Czyli po prostu władze Kołobrzegu skopiowały rozwiązanie stosowane w Europie od wielu lat.
Kiedy Szczecin się zdecyduje na takie rozwiązanie?
We Francji to już dawno było a tu się cieszą !
Te wielkie kubły umieszczono bardzo daleko od klatek mieszkańców. W efekcie kartony lądują w kubłach na metale i plastiki. Sory ale nikt nie będzie dreptał pół kilometra żeby karton czy gazety wyrzucić. Owszem są używane ale jeśli wziąć pod uwagę że przed zmianami w każdym śmietniku był kontener na butelki i papier i plastik a teraz trzeba z tym latać o efekt jest taki że śmietnik pełen zmieszanych śmieci.