Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
reklama
Zobacz
reklama
Zobacz
reklama
Zobacz
autopromocja
Zobacz

Tablica upamiętniająca ofiary tragedii statku "Kronos". Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin]
Tablica upamiętniająca ofiary tragedii statku "Kronos". Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin]
W niedzielę w kościele św. Jana Ewangelisty w Szczecinie upamiętniono ofiary tragedii statku "Kronos".
Podczas mszy świętej w tamtejszej kaplicy morskiej odsłonięto tablicę przypominającą o zaginięciu masowca. 30 lat temu, 27 lutego, statek zatonął wraz z całą załogą. Na pokładzie było 19 polskich marynarzy pod komendą greckiego kapitana.

Nie udało się odnaleźć ani ciał marynarzy, ani nawet szczątków wraku "Kronosa" - wspomina Krzysztof Kostrzewa, którego ojciec płynął statkiem.

- Śladu nie ma po statku, towarze, załodze. Kompletnie nic - mówi Kostrzewa.

"Kronos" płynął z Antwerpii do portu w Andaluzji. Ostatni sygnał ze statku wyszedł na wodach Zatoki Biskajskiej, czyli w połowie drogi - mówi Krzysztof Gogol, rzecznik Polskiej Żeglugi Morskiej.

- Jest to bardzo ważna rzecz dla wszystkich ludzi morza, żeby każdy statek, który w bardzo tragicznych okolicznościach niestety zniknął z powierzchni Ziemi, miał swoja tablicę. A dzisiaj jest poświęcona "Kronosowi". Były wcześniejsze, będą późniejsze - mówi Gogol.

W kaplicy morskiej w kościele św. Jana Ewangelisty są też tablice upamiętniające m.in. tragedię promu "Jan Heweliusz", czy też statku rybackiego "Czubatka".
Nie udało się odnaleźć ani ciał marynarzy, ani nawet szczątków wraku "Kronosa" - wspomina Krzysztof Kostrzewa, którego ojciec płynął statkiem.
"Kronos" płynął z Antwerpii do portu w Andaluzji. Ostatni sygnał ze statku wyszedł na wodach Zatoki Biskajskiej, czyli w połowie drogi - mówi Krzysztof Gogol, rzecznik Polskiej Żeglugi Morskiej.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
reklama
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty