Według eksperta - błędy zarządu w ciągu 3 lat doprowadziły spółkę na skraj bankructwa.

-W 2005 roku zakład kwitł. Miał strategię na przyszłość i środki na sfinansowanie tej strategii do wysokości jednego miliarda złotych. Nastąpiły zmiany gremiów kierowniczych i za firmy, która w 2006 roku była firmą wiodącą, mamy firmę na krawędzi bankructwa. Co się stało przez 3 lata? Odpowiedź jest prosta - drastyczne błędy w zarządzaniu- mówi Rozenberg.

Rozenberg uważa, że teraz konieczne są radykalne działania: sprzedaż majątku i zwolnienia, wejście w Europejski Fundusz Restrukturyzacyjny i chwilowe wsparcie finansowe przez Agencję Rozwoju Przemysłu.

Według Rozenberga związki zawodowe w spółce muszą zawrzeć porozumienie z zarządem w sprawie redukcji zatrudnienia i płac. W przeciwnym wypadku zakłady upadną.