W półtora roku ma zamiar odwiedzić główne ośrodki polonijne znajdujące się na wszystkich kontynentach. Chce przy tym promować Szczecin. Podróżnikowi w wyprawie będzie towarzyszyć warszawianin Jacek Michalski.

Na Dworcu Głównym obieżyświata żegnała rodzina i przyjaciele.

- To dla mnie szczególny dzień także dlatego, że dzisiaj mam 61 urodziny - mówił uśmiechnięty Ryszard Tunkiewicz. - Jestem pierwszym szczecinianinem, który chce tego dokonać, także myślę, że to także promocja miasta. Z Gryfem będę jeździł przez cały świat, taka była moja intencja.

- Nie myślę o tym, że będę półtorej roku bez męża - mówi żona podróżnika, pani Jadwiga. - Bo ja się nastawiam na taki okres etapowy, bo mam nadzieję, że uda się go odwiedzić, na przykład w ciekawej dla mnie Australii.

- Liczę na taką rodzinną podróż, może zatrzymamy się u kogoś, kto będzie później naszym przewodnikiem. Jesteśmy otwarci na wszystkie kultury i religie - mówi Tunikiewicz.

Dziś podróżnicy wyruszyli do Rzeszowa, jutro dotrą już na Ukrainę. Ich trasę będzie można śledzić na stronie www.podroz-marzen.pl