- Bez wsparcia straży miejskiej Pogotowie Zimowe nie ratowałoby tak skutecznie bezdomnych w Szczecinie, jak jest to obecnie - mówi Arkadiusz Oryszewski ze Stowarzyszenia Feniks, obecny na uroczystościach.

- Nie zawsze możemy rozwiązać wszystkie problemy - dodaje prezydent Szczecina Piotr Krzystek. - Ale jesteście zawsze tam, gdzie jest taka potrzeba.

Komendant straży miejskiej Leon Gajewski zapewnia, że strażników nie zabraknie na Deptaku Bogusława i w wielu innych miejscach.

- Chciałbym, żeby opiekowali się mieszkańcami, a nie tylko pilnowali parkingów - mówią szczecinianie. - Mogą mieć tyle mandatów z parkingów za zajęcie pasa drogowego, a nie wykorzystują tego.

W 1991 roku Straż Miejska w Szczecinie liczyła 40 osób, które, jak opowiadał komendant, jeździły prywatnymi samochodami w cywilnych ubraniach. Dzisiaj w mieście służy 140 umundurowanych i dobrze wyekwipowanych funkcjonariuszy.