Radio SzczecinRadio Szczecin » Kultura
Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz

Spotkanie z Markiem Franczakiem, synem ostatniego żołnierza II Rzeczypospolitej Józefa Franczaka zorganizował Klub Myśli Swobodnej i kwartalnik "Wyklęci". Fot. Grzegorz Gibas [Radio Szczecin]
Spotkanie z Markiem Franczakiem, synem ostatniego żołnierza II Rzeczypospolitej Józefa Franczaka zorganizował Klub Myśli Swobodnej i kwartalnik "Wyklęci". Fot. Grzegorz Gibas [Radio Szczecin]
W Szczecinie odbyła się promocja jego książki pt. "Mój ojciec - sierżant Laluś". Fot. Grzegorz Gibas [Radio Szczecin]
W Szczecinie odbyła się promocja jego książki pt. "Mój ojciec - sierżant Laluś". Fot. Grzegorz Gibas [Radio Szczecin]
Spotkanie z Markiem Franczakiem, synem ostatniego żołnierza II Rzeczypospolitej Józefa Franczaka zorganizował Klub Myśli Swobodnej i kwartalnik "Wyklęci". Fot. Grzegorz Gibas [Radio Szczecin]
Spotkanie z Markiem Franczakiem, synem ostatniego żołnierza II Rzeczypospolitej Józefa Franczaka zorganizował Klub Myśli Swobodnej i kwartalnik "Wyklęci". Fot. Grzegorz Gibas [Radio Szczecin]
Był ostatnim w powojennej Polsce Żołnierzem Wyklętym. Zginął w 1963 roku. Historię życia sierżanta Józefa Franczaka opisał jego syn Marek.
W Szczecinie odbyła się promocja jego książki pt. "Mój ojciec - sierżant Laluś".

- Ukrywał się w zasadzie od roku 1939, bo dostał się do sowieckiej niewoli na wschodzie. Uciekł i walczył z Niemcami. Razem 24 lata w ukryciu, nie wiem, jak silną trzeba mieć psychikę, żeby przez tak długi okres czasu, będąc ściganym, zaszczutym jak zwierzę normalnie próbować funkcjonować - relacjonował Marek Franczak.

W książce wspomina również postać zdrajcy, który przyczynił się do śmierci ojca.

- Zginął w obławie, wydał go za "judaszowe srebrniki" członek rodziny. To było ok. 10-12 tysięcy złotych. Otoczyli zabudowania, 40 zomowców, dwóch funkcjonariuszy SB..., nie miał najmniejszych szans - dodał autor książki "Mój ojciec - sierżant Laluś".

Spotkanie z Markiem Franczakiem, synem ostatniego żołnierza II Rzeczypospolitej Józefa Franczaka zorganizował Klub Myśli Swobodnej i kwartalnik "Wyklęci".
- Ukrywał się w zasadzie od roku 1939, bo dostał się do sowieckiej niewoli na wschodzie. Uciekł i walczył z Niemcami. Razem 24 lata w ukryciu, nie wiem, jak silną trzeba mieć psychikę, żeby przez tak długi okres czasu, będąc ściganym, zaszczutym jak zwier
- Zginął w obławie, wydał go za "judaszowe srebrniki" członek rodziny. To było ok. 10-12 tysięcy złotych. Otoczyli zabudowania, 40 zomowców, dwóch funkcjonariuszy SB..., nie miał najmniejszych szans - dodał autor książki "Mój ojciec - sierżant Laluś".

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Archiwum informacji

poniedziałek29wtorek30środa01czwartek02piątek03sobota04niedziela05poniedziałek06wtorek07środa08czwartek09piątek10sobota11niedziela12poniedziałek13wtorek14środa15czwartek16piątek17sobota18niedziela19poniedziałek20wtorek21środa22czwartek23piątek24sobota25niedziela26poniedziałek27wtorek28środa29czwartek30piątek31sobota01niedziela02
Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty