Pikieta służb mundurowych w Warszawie. Bierze w niej udział dziewięciu związkowców z zachodniopomorskiego. Protestujący domagają się m.in. zwiększenia wydatków na policję, Państwową Straż Pożarną, Straż Graniczną i Służbę Celną. Chcą podwyżek, których - jak twierdzą - nie mieli od pięciu lat.
Miasteczko namiotowe protestujących stoi w stolicy od poniedziałku. Oprócz podwyżek ich żądania to zniesienie przepisu o niższej płacy za zwolnienia lekarskie i włączenie celników do systemu emerytalnego służb mundurowych.
Przed południem związkowcy złożyli w Sejmie petycje z postulatami - relacjonuje z Warszawy Marian Boguszyński, przewodniczący zachodniopomorskiego związku zawodowego policjantów.
- Zebrało się około pięciu tysięcy funkcjonariuszy. Z naszą delegacją spotkała się marszałek sejmu i przyjęła postulaty. Oświadczyła, że już jest ostatnie posiedzenie sejmu i nic nie da rady z tym zrobić - zdaje relację Boguszyński.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych informuje, że nakłady na służby regularnie rosną. W przyszłym roku na wzrost wynagrodzeń dla funkcjonariuszy i pracowników cywilnych ma być przeznaczone 443 mln zł.
Związkowcy nie wykluczają zorganizowania kolejnego protestu. Na razie nie ma ustalonego terminu. Poprzedni odbył się w Warszawie pod koniec lipca.
Przed południem związkowcy złożyli w Sejmie petycje z postulatami - relacjonuje z Warszawy Marian Boguszyński, przewodniczący zachodniopomorskiego związku zawodowego policjantów.
- Zebrało się około pięciu tysięcy funkcjonariuszy. Z naszą delegacją spotkała się marszałek sejmu i przyjęła postulaty. Oświadczyła, że już jest ostatnie posiedzenie sejmu i nic nie da rady z tym zrobić - zdaje relację Boguszyński.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych informuje, że nakłady na służby regularnie rosną. W przyszłym roku na wzrost wynagrodzeń dla funkcjonariuszy i pracowników cywilnych ma być przeznaczone 443 mln zł.
Związkowcy nie wykluczają zorganizowania kolejnego protestu. Na razie nie ma ustalonego terminu. Poprzedni odbył się w Warszawie pod koniec lipca.