Jak podkreśla dziennik "Kommiersant", ostatnie kroki jakie poczyniła Warszawa pokazują, że Polska chce pretendować do roli regionalnego lidera. Wyraz temu daje m.in. zaproszenie przez szefa polskiego MSZ jego odpowiedników niezaproszonych na berlińskie rozmowy starych członków Unii. Ponadto polska administracja chce stworzyć międzyparlamentarne zgromadzenie polityków z Czech, Słowacji, Węgier, Rumunii i Ukrainy.

Według "Kommiersanta", Rzeczpospolita powoli wyrasta także na głównego adwokata Ukrainy we Wspólnocie i jest gorącym orędownikiem jej dołączenia do UE.

Gazeta cytuje też brukselskiego eksperta ds. stosunków międzynarodowych, który podkreśla, że to, że Polska chce wzmocnić swoją pozycję, to dobra wiadomość, zwłaszcza w czasach Brexitu i niepewnej przyszłości Unii Europejskiej. Natomiast ekspert z Rosyjskiego Instytutu Badań Strategicznych na łamach dziennika ocenił, że mocna Warszawa stanowi przede wszystkim wyzwanie dla Niemiec, które w obliczu wystąpienia z UE Wielkiej Brytanii zyskają mocno na znaczeniu.

W ubiegłotygodniowym referendum w sprawie ewentualnego wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej wzięło udział nieco ponad 72 proc. uprawnionych. Brexit poparło 52 proc. głosujących.