Ponad 600 uczestników antykorupcyjnego marszu zatrzymała moskiewska policja.
Akcję antykorupcyjną w co najmniej stu miastach Rosji zainicjował lider opozycji Aleksiej Nawalny. To on kilka tygodni temu opublikował raport, z którego wynikało, że premier Dmitrij Miedwiediew stworzył sieć powiązań finansowych i wszedł w posiadanie: pałaców, posiadłości ziemskich i luksusowych jachtów.
Demonstrujący Rosjanie domagali się, aby sprawą Miedwiediewa zajęły się organy ścigania. Jednak władze odpowiedziały na akcję protestacyjną zatrzymaniami. Nie wiadomo dokładnie, ile osób zatrzymano w skali kraju, ale, według rosyjskich mediów, może chodzić nawet o ponad tysiąc osób, bowiem tylko w samej Moskwie policjanci przewieźli na komisariaty około 600 osób.
Zatrzymani staną przed sądem administracyjnym i grożą im kary finansowe oraz kilkudniowe areszty.