Cztery lata po wprowadzeniu standardów opieki okołoporodowej sprawdzono pod tym kątem 360 oddziałów położniczych w kraju.

Prezes Fundacji Rodzić po Ludzku Joanna Pietrusiewicz mówi, że w szpitalach, gdzie są tylko sale jednoosobowe, wykonuje się mniej cesarskich cięć. - Ten czynnik związany z poczuciem bezpieczeństwa i zapewnieniem intymności ma wpływ na to, jak ten poród przebiega - wyjaśnia.

Joanna Pietrusiewicz przekonuje, że remonty i zmiana aranżacji to proste działania, którymi można wpłynąć na liczbę cesarskich cięć. Podkreśla, że najtrudniej zmienia się postawy i mentalność. Okazuje się, że to może być czynnik, którym możemy wpłynąć, żeby było mniej cesarskich cięć.

Prezeska przekonuje, że kobiety powinny wybierać porody naturalne.

- To bardzo ważne, żeby uświadomić sobie, że w trakcie porodu wydzielają się różne hormony, które są ważne dla naszego zdrowia i zdrowia naszego dziecka. Ważne, żeby rozumieć, w jakimś sensie przyjąć i mieć zgodę na ból podczas porodu. Ważne, żeby zrozumieć, jak to jest ważne z punktu widzenia dziecka, co się dzieje. Jakie dostaje hormony w trakcie porodu, dlaczego jest ważne, żeby on był z nami po porodzie dwie godziny, żeby się uspokoił, żeby nastąpiła kolonizacja flory bakteryjnej. To jest start dla naszego dziecka w przyszłości - tłumaczy Pietrusewicz.

Według danych ze szpitali, 43 procent wszystkich porodów stanowiły cesarskie cięcia. Światowa Organizacja Zdrowia zaleca, aby w ten sposób kończyło się 10 procent ciąż.