Wniosek trafi do marszałka zaraz po tym, jak przewodniczący podkomisji smoleńskiej - Wacław Berczyński - podał się do dymisji. Rezygnacja wpłynęła do szefa MON w czwartek, a minister dymisję przyjął.

Platforma chce dymisji Antoniego Macierewicza z kilku powodów: dobiera złych współpracowników, źle zarządza resortem i podejmuje złe dla wojska decyzje.

- Nie ma refleksji w PiS-ie, nie reaguje premier Szydło, nie reaguje prezydent, bo ujawnianie korespondencji, w których żali się, że Macierewicz nie odpowiada na jego pisma od półtora roku jest kompromitujące i dlatego o tym chcemy porozmawiać i pokazać, że to jest problem - wylicza lider PO, Grzegorz Schetyna.

O losy szefa MON nie martwi się Wojciech Skurkiewicz, poseł PiS, który przypomina, że arytmetyka sejmowa jest bezwzględna; partia rządowa ma większość i wniosek Platformy przepadnie.

Skurkiewicz dodaje też, że Antoni Macierewicz pozostanie na stanowisku, bo ma jeszcze dużo do zrobienia.

- Chociażby cały system dowodzenia w wojsku, mam nadzieję, że pan minister Antoni Macierewicz doprowadzi do takiej sytuacji, że stosowna ustawa w najbliższym czasie trafi do sejmu - dodaje Skurkiewicz.

Wniosek o wotum nieufności dla szefa MON Platforma składa po raz drugi.