Francuski Senat zdecydowaną większością głosów ostatecznie przyjął propozycję prawa przewidującego walkę z terroryzmem. Wcześniej, bo na początku października, za przyjęciem ustawy głosowało Zgromadzenie Narodowe. Przeciwko nowym zapisom prawnym występuje skrajna lewica, która widzi w tym ograniczenie swobód obywatelskich.
Ustawa daje większe uprawnienia ministrowi spraw wewnętrznych i prefektom, by mogli zarządzić areszt domowy wobec podejrzanych osób, zamykać czasowo miejsca kultu, w których propagowana jest skrajna ideologia, na przykład dżihadu i kontrolować tożsamość ludzi przekraczających granice Francji zarówno lądowe, jak i na lotniskach oraz w portach morskich.
W czasie, gdy Senat głosował, prezydent Emmanuel Macron na spotkaniu z zaproszonymi do Pałacu Elizejskiego policjantami i żandarmami powiedział między innymi, że "projekt prawa dotyczącego walki z terroryzmem i wzmocnieniem bezpieczeństwa został przyjęty zdecydowaną większością głosów. 1 listopada zastąpi on stan wyjątkowy, który był potrzebny, ale - jak podkreślił prezydent - po pierwsze, nie było to rozwiązanie na zawsze, a po drugie - na dłuższą metę było nieskuteczne, czego dowodem były kolejne zamachy".
Nowa ustawa ze względu na to, że nie została skierowana do Rady Konstytucyjnej, będzie obowiązywać do 31 grudnia 2020 roku.
W czasie, gdy Senat głosował, prezydent Emmanuel Macron na spotkaniu z zaproszonymi do Pałacu Elizejskiego policjantami i żandarmami powiedział między innymi, że "projekt prawa dotyczącego walki z terroryzmem i wzmocnieniem bezpieczeństwa został przyjęty zdecydowaną większością głosów. 1 listopada zastąpi on stan wyjątkowy, który był potrzebny, ale - jak podkreślił prezydent - po pierwsze, nie było to rozwiązanie na zawsze, a po drugie - na dłuższą metę było nieskuteczne, czego dowodem były kolejne zamachy".
Nowa ustawa ze względu na to, że nie została skierowana do Rady Konstytucyjnej, będzie obowiązywać do 31 grudnia 2020 roku.