Za mszę świętą nie powinno się płacić - powiedział papież. Franciszek spotkał się w środę z wiernymi na audiencji generalnej w watykańskiej auli Pawła VI.
Papież kontynuował serię katechez poświęconych mszy świętej. W środę mówił o Modlitwie Eucharystycznej. Wyjaśnił, że uczy ona składania Bogu dziękczynienia, czynienia z życia bezinteresownego daru miłości i budowania komunii w Kościele.
- Za mszę się nie płaci. Msza jest pamiątką ofiary Chrystusa. Odkupienie jest darmowe. Jeśli chcesz złożyć datek, złóż, ale za mszę się nie płaci. Ważne, żebyście to zrozumieli - powiedział Franciszek.
Papież pozdrowił też uczestników rozpoczynających się w piątek w południowokoreańskim Pjongczangu Zimowych Igrzysk Paraolimpijskich. Franciszek powiedział, że sport może budować mosty między państwami będącymi w konflikcie, co pokazały zakończone tam pod koniec lutego igrzyska olimpijskie.
- Za mszę się nie płaci. Msza jest pamiątką ofiary Chrystusa. Odkupienie jest darmowe. Jeśli chcesz złożyć datek, złóż, ale za mszę się nie płaci. Ważne, żebyście to zrozumieli - powiedział Franciszek.
Papież pozdrowił też uczestników rozpoczynających się w piątek w południowokoreańskim Pjongczangu Zimowych Igrzysk Paraolimpijskich. Franciszek powiedział, że sport może budować mosty między państwami będącymi w konflikcie, co pokazały zakończone tam pod koniec lutego igrzyska olimpijskie.
Dodaj komentarz 2 komentarze
Franciszku! Ty nie mów takich dyrdymałów do nas!
Ty mów i pisz do swoich urzędasów, pazernych klechów w Polsce:
za mszę NIE BIERZE SIĘ KASY !!!
a zwłaszcza za gregoriankę, za której wykupienie babiny obrączki sprzedają.
Dobrze jest żyć w zakonie bez trosk materialnych. Papież, jako zakonnik - jezuita, którego wszystkie potrzeby zabezpiecza zakon, zwykłych księży nie rozumie.
Jest podstawowa zasada: "Kto służy ołtarzowi, ten ma żyć z ołtarza". Odnosząc to do Polski: jasne, bywają przegięcia. Może nawet często. Ale kiedy składam ofiarę za odprawienie Mszy św. wynagradzam księdza za poniesiony wysiłek, a nie "płacę za Mszę św." Podobnie jest w sytuacji, kiedy coś tam (zwykle niewiele) rzucam na tacę. Nie chcę, aby mój ksiądz (księża) umarł z głodu.
Papież Franciszek jak zwykle jest nieprecyzyjny, nie chce, nie umie, rozgraniczyć nadużyć od uzasadnionej ofiary. Dlaczego organista, kościelny, katecheta ma otrzymywać wynagrodzenie, a ksiądz nie? Grzechem nie jest przyjmowanie ofiar, ale - tylko - wygórowane żądania zamieniające je w opłaty. Papieżu Niezrozumiały: racz precyzować o co Ci chodzi, bo tego nie czynisz.