W ostatnich godzinach z lotnisk w Bostonie i Nowym Jorku odwołano 1400 lotów. Wstrzymano również kursowanie lokalnych pociągów, ze względu na bardzo duże opady śniegu oraz porywisty wiatr pozamykano także część dróg. Prędkość wiatru miejscami przekracza sto kilometrów na godzinę. Nie pracują szkoły oraz urzędy. Takie anomalia pogodowe mają potrwać jeszcze przez kilkanaście godzin. Już w tej chwili 35 tysięcy domostw pozbawionych jest dopływu energii elektrycznej.

Na szczęście jak dotąd nie ma informacji o ofiarach śmiertelnych. Lokalne władze apelują jednak, aby wyjścia z domów ograniczyć do minimum oraz wstrzymać się z podróżami.