Chodzi o komentarze byłego europosła na temat kryzysu migracyjnego, kiedy mówił, że Europę zalewa „afrykańskie szambo”, a także o wypowiedzi pod adresem kobiet. Podczas jednej z sesji plenarnych dotyczącej różnic w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn Janusz Korwin-Mikke powiedział, że kobiety muszą zarabiać mniej, bo są „słabsze, mniejsze i mniej inteligentne”. Za te słowa ówczesny europoseł stracił prawo do otrzymywania dziennej diety przez 10 i 30 dni, został też zawieszony w pracach Parlamentu Europejskiego na 5 i 10 dni.

Janusz Korwin-Mikke zaskarżył te decyzje do unijnego sądu w Luksemburgu. W czwartek sędziowie ogłaszając unieważnienie kar zwracali uwagę na wolność słowa europosłów. Argumentowali, że należy ją szczególnie chronić ze względu na znaczenie parlamentu w demokratycznym społeczeństwie. Uznali, że z pism procesowych nie wynika, że Janusz Korwin-Mikke zakłócił swoimi wypowiedziami obrady, a tylko to może być podstawą do nałożenia kary.