W poniedziałek w Brukseli - na spotkaniu unijnych ministrów do spraw europejskich - kolejny raz mają być omówione zmiany w sądownictwie w Polsce. Dyskusja, która ma się rozpocząć po godz. 11 nie odbędzie się w formie oficjalnego wysłuchania lecz w ramach podsumowania dotychczasowych rozmów.
Początkowo w posiedzeniu miał wziąć udział wiceminister spraw zagranicznych Konrad Szymański, ale w niedzielę poinformowano, że Polskę będzie reprezentował ambasador przy Unii Europejskiej, Andrzej Sadoś.
Do tej pory wiceminister Szymański brał udział w każdym spotkaniu ministerialnym, na którym były omawiane kwestie praworządności i procedura przeciwko Polsce związana z artykułem 7. Zorganizowane zostały dwa wysłuchania -w czerwcu i we wrześniu, odbyło się też kilka dyskusji o zmianach w sądownictwie.
Na ostatniej naradzie ministerialnej - przed miesiącem - informacje o rozmowach z Polską przedstawił wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans, który skrytykował zmiany w sądownictwie. Zarzuty odpierał wiceszef polskiej dyplomacji Konrad Szymański. Zwracał też uwagę, że skoro sprawa trafiła do unijnego Trybunału Sprawiedliwości i jest przedmiotem sporu, to nie powinna być dyskutowana na unijnych posiedzeniach ministerialnych, by nie było podejrzeń o próby wpływania na wyrok.
Austriacy, którzy kierują pracami Unii, poinformowali w ubiegłym tygodniu, że konsultowali tę kwestię z prawnikami i z otrzymanej analizy wynika, że nie ma żadnego konfliktu - obie sprawy mogą być prowadzone równolegle.
Do tej pory wiceminister Szymański brał udział w każdym spotkaniu ministerialnym, na którym były omawiane kwestie praworządności i procedura przeciwko Polsce związana z artykułem 7. Zorganizowane zostały dwa wysłuchania -w czerwcu i we wrześniu, odbyło się też kilka dyskusji o zmianach w sądownictwie.
Na ostatniej naradzie ministerialnej - przed miesiącem - informacje o rozmowach z Polską przedstawił wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans, który skrytykował zmiany w sądownictwie. Zarzuty odpierał wiceszef polskiej dyplomacji Konrad Szymański. Zwracał też uwagę, że skoro sprawa trafiła do unijnego Trybunału Sprawiedliwości i jest przedmiotem sporu, to nie powinna być dyskutowana na unijnych posiedzeniach ministerialnych, by nie było podejrzeń o próby wpływania na wyrok.
Austriacy, którzy kierują pracami Unii, poinformowali w ubiegłym tygodniu, że konsultowali tę kwestię z prawnikami i z otrzymanej analizy wynika, że nie ma żadnego konfliktu - obie sprawy mogą być prowadzone równolegle.