Mimo nowelizacji, Komisja Europejska nie wycofa skargi na Polskę z unijnego Trybunału Sprawiedliwości za ustawę o Sądzie Najwyższym.
Potwierdził to podczas rozprawy w Luksemburgu pełnomocnik Komisji Saulius Lukas Kaleda. Podtrzymał on wszystkie zarzuty dotyczące ustawy z kwietnia ubiegłego roku. Tłumaczył, że była ona złamaniem unijnego prawa i naruszała gwarancje niezawisłości sędziów.
Przedstawiciel Komisji powiedział, że rozstrzygnięcie tej kwestii leży w fundamentalnym interesie całej Unii Europejskiej.
- Skarga dotyczy systemowych gwarancji niezawisłości Sądu Najwyższego, a zarazem unijnego - powiedział pełnomocnik Komisji.
Dodał, że Bruksela nie kwestionuje kompetencji państw członkowskich dotyczących organizacji wymiaru sprawiedliwości. Powołał się natomiast na artykuł 19 unijnego traktatu i dotychczasowe orzecznictwa Trybunału o tym, że sędziowie państw członkowskich są sędziami unijnymi i konieczne jest zagwarantowanie im niezależności i niezawisłości.
Potwierdza się zatem o to, o czym mówili wcześniej unijni urzędnicy, że Bruksela nie wycofa skargi i będzie chciała poczekać na orzeczenie w tej sprawie. Chodzi o to, by mieć zabezpieczenie, że w przyszłości kwestionowane zmiany nie zostaną ponownie wprowadzone. To orzeczenie rozstrzygnie także spór kompetencyjny i odpowie na pytanie, czy Komisja może ingerować w organizację wymiaru sprawiedliwości w państwach członkowskich. Polska uważa, że to kompetencje krajowe.
Przedstawiciel Komisji powiedział, że rozstrzygnięcie tej kwestii leży w fundamentalnym interesie całej Unii Europejskiej.
- Skarga dotyczy systemowych gwarancji niezawisłości Sądu Najwyższego, a zarazem unijnego - powiedział pełnomocnik Komisji.
Dodał, że Bruksela nie kwestionuje kompetencji państw członkowskich dotyczących organizacji wymiaru sprawiedliwości. Powołał się natomiast na artykuł 19 unijnego traktatu i dotychczasowe orzecznictwa Trybunału o tym, że sędziowie państw członkowskich są sędziami unijnymi i konieczne jest zagwarantowanie im niezależności i niezawisłości.
Potwierdza się zatem o to, o czym mówili wcześniej unijni urzędnicy, że Bruksela nie wycofa skargi i będzie chciała poczekać na orzeczenie w tej sprawie. Chodzi o to, by mieć zabezpieczenie, że w przyszłości kwestionowane zmiany nie zostaną ponownie wprowadzone. To orzeczenie rozstrzygnie także spór kompetencyjny i odpowie na pytanie, czy Komisja może ingerować w organizację wymiaru sprawiedliwości w państwach członkowskich. Polska uważa, że to kompetencje krajowe.