Radio SzczecinRadio Szczecin » Biznes
Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz
Reklama
Zobacz

Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin/Archiwum]
Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin/Archiwum]
Prokuratorzy od września zajmą się dłużnikami alimentacyjnymi. To efekt nowelizacji przepisów, w myśl których śledczy z urzędu będą ścigać zalegających dłużej niż trzy miesiące.
Jeśli taka osób dobrowolnie nie spłaci długu, będzie jej grozić grzywna, ograniczenie wolności lub do roku więzienia. Do dwóch lat więzienia ma grozić osobie, która nie płacąc alimentów, narazi osobę najbliższą na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych.

Ponad 11 miliardów złotych są winni Funduszowi Alimentacyjnemu rodzice, którzy nie łożą na własne dzieci. Z raportu Big Info Monitor wynika, że tylko w ciągu ostatnich trzech miesięcy liczba zalegających z płatnościami wzrosła o ponad 8 tysięcy.

Resort sprawiedliwości ma nadzieję, że od września sytuacja się zmieni, bo za kilkanaście dni zaczną obowiązywać nowe regulacje dotyczące egzekwowania alimentów. - Sprawami dłużników z urzędu będą się zajmować prokuratorzy - mówi wiceprezes Stowarzyszenia "Alimenty To Nie Prezenty" Katarzyna Tatar.

Dlatego od września prokuratorzy będą mieć więcej pracy, ale też zalegający z alimentami muszą mieć świadomość, że osobie, która nie płaci na dzieci będzie groziło nawet więzienie.

- Najwięcej dłużników alimentacyjnych mieszka w województwach śląskim, mazowieckim i dolnośląskim - informuje Halina Kochalska z BIG Info Monitor. - Rekordzista jednak jest z województwa lubelskiego. Ma 37 lat i zaległość wynoszącą 685,5 tys. złotych.

W Polsce komornicy prowadzą około 700 tysięcy spraw o egzekucje alimentów. Eksperci szacują jednak, że dług całkowity jest dużo wyższy niż 11 miliardów, bo nie wszyscy rodzice korzystają z pomocy Funduszu, a zatem wielu rodziców w BIG-u jako dłużnicy nie figuruje.
Relacja Ksenii Maćczak (IAR).

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty