Napis na banerze przy jednej z kawiarni w szczecińskim centrum handlowym ma zachęcać do skorzystania z oferty lokalu, ale klienci są zaskoczeni tym, co zobaczyli i przeczytali na drugim piętrze w galerii.
Sprzedawczyni twierdzi, że treść hasła przyciąga ludzi. Chodzi o napis "Hi I'm bubble tea - suck my balls".
- Suck my balls - ssij... - nie kończy tłumaczenia jedna z klientek centrum.
Szczecinianie zatrzymują się przy banerze, jedni robią sobie przy nim zdjęcia, inni - oburzeni - odchodzą. - Przesada, kontrowersyjny i wulgarny. Nie podoba mi się to. Czysty chwyt, żeby przyciągnąć klientów kontrowersją. Najtańszy chwyt - oceniają.
Sprzedawczyni sklepu przyznaje, że napis to chwyt marketingowy. Dodaje, że skuteczny. - To jest dobre, bo ludzie zatrzymują się, patrzą co to jest i często wchodzą i korzystają z naszych usług. Napis w żaden sposób nie jest wulgarny i w żaden sposób nikogo nie obraża - uważa sprzedawczyni.
Kawiarnia serwuje kolorowe napoje herbaciane z licznymi dodatkami. To sieciówka barów w całej Polsce, pochodząca z Londynu.
- Suck my balls - ssij... - nie kończy tłumaczenia jedna z klientek centrum.
Szczecinianie zatrzymują się przy banerze, jedni robią sobie przy nim zdjęcia, inni - oburzeni - odchodzą. - Przesada, kontrowersyjny i wulgarny. Nie podoba mi się to. Czysty chwyt, żeby przyciągnąć klientów kontrowersją. Najtańszy chwyt - oceniają.
Sprzedawczyni sklepu przyznaje, że napis to chwyt marketingowy. Dodaje, że skuteczny. - To jest dobre, bo ludzie zatrzymują się, patrzą co to jest i często wchodzą i korzystają z naszych usług. Napis w żaden sposób nie jest wulgarny i w żaden sposób nikogo nie obraża - uważa sprzedawczyni.
Kawiarnia serwuje kolorowe napoje herbaciane z licznymi dodatkami. To sieciówka barów w całej Polsce, pochodząca z Londynu.
Dodaj komentarz 8 komentarzy
Po emisji poszedłem specjalnie do galaxy by zobaczyć to na własne oczy ... tłumaczyć nikomu chyba nie trzeba "ssij moje jaja" ... przechodząc obok z dzieckiem chyba nie będę chciał malcowi na nasz ojczysty przetłumaczyć :)
W takim razie chyba zakończyłeś naukę języka angielskiego na podstawówce :) Balls - kuleczki,piłeczki itd i nie wiem gdzie tam jaja widzisz
Gratuluje znawstwa. Polecam korepetycje. Poszczególne słówka nie są adekwatne do zwrotów.
Tak samo jak "suck my balls" nie zawsze oznacza "ssij moje jajka". Trochę dystansu do świata..
a to dziwne bo będąc kilka lat w GB wszyscy ten zwrot kojarzyli z jednym ... i nie były to kulki ;)
Sprzedawczyni (którą znam)do inteligentnych ludzi nie należy więc nie ma się co dziwić...
Powinni zamknąć ten jej biznesik i bidulka by splajtowała. Dasz wiarę. . .
Kierowniczka S.P napewno ma jeszcze dużo świetnych pomysłów na dalszy rozwój swojej kariery.