Decyzję o uhonorowaniu pierwszego premiera Rzeczpospolitej Polskiej radni podjęli, przez aklamację, w listopadzie ubiegłego roku. Ale do dzisiaj służby miejskie nie umieściły stosownych tabliczek z nazwą ulicy.

Kiedy wreszcie dowiemy się, że idąc między Centrum Dialogu Przełomy, a kościołem pod wezwaniem św. Piotra i Pawła, jesteśmy na ulicy Tadeusza Mazowieckiego - pyta w urzędzie radny PO Arkadiusz Marchewka.

- To nie jest kwestia tylko i wyłącznie plastikowej tabliczki, ale elementarnych zasad przyzwoitości. Chodzi o szacunek dla człowieka, który był wielkim polakiem - tłumaczy Marchewka.

Urzędnicy najpierw tłumaczyli, że skoro obok trwała budowa muzeum, to tabliczki mogą się zniszczyć. Później zapewniano, że pojawią się do końca września, bo trzeba rozstrzygnąć przetarg na oznakowanie. Teraz Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego ma kolejne wytłumaczenie.

- Firma która montuje elementy oznakowania zadeklarowała, że do końca października wszystkie zostaną uzupełnione - mówi rzecznik ZDiTM, Dariusz Wołoszczuk.

Co ciekawe, w maju w ramach kampanii do europarlamentu, działacze PO sami powiesili tabliczki na jednym ze słupów. A że wyglądały jak te oficjalne, miejskie, ZDiTM samowolkę zaakceptował i wiszą do dzisiaj.