Zmiany kwalifikacji czynu dla Mateusza S. chce jeden z pełnomocników pokrzywdzonych. Zbigniew Bogucki chce, aby kierowca, który na początku roku zabił sześć osób w Kamieniu Pomorskim był sądzony, jak za zabójstwo.
Zdaniem pełnomocnika, mężczyzna liczył się z tym, że kogoś zabije.
- To było działanie w całej rozciągłości zależne od oskarżonego. On zdecydował by skręcić w prawą stronę. Nie było żadnego czynnika zewnętrznego, pogodowego, stanu technicznego pojazdu czy przeszkody na drodze. Wydaje się, że można tutaj taką kwalifikację rozważyć - mówi Bogucki.
Niektórzy z bliskich ofiar domagają się tego samego. Jak tłumaczą, skutki wypadku będą odczuwać jeszcze bardzo długo. Jedno z potrąconych dzieci nadal wymaga leczenia - tłumaczy jego babcia, Danuta Plucińska.
- Szkoda, że nie wzięłam Huberta [wnuczka - red.] i nie przywiozłam go tutaj, by pokazać jak to dziecko cierpi - mówi babcia.
Na razie Mateuszowi S. grozi 15 lat więzienia, lecz jeśli odpowie za zabójstwo - nawet dożywocie. Pierwszego stycznia mężczyzna wjechał w Kamieniu Pomorskim w grupę pieszych. Sześć osób - w tym jedno dziecko - zginęło, a dwie inne zostały ranne.
- To było działanie w całej rozciągłości zależne od oskarżonego. On zdecydował by skręcić w prawą stronę. Nie było żadnego czynnika zewnętrznego, pogodowego, stanu technicznego pojazdu czy przeszkody na drodze. Wydaje się, że można tutaj taką kwalifikację rozważyć - mówi Bogucki.
Niektórzy z bliskich ofiar domagają się tego samego. Jak tłumaczą, skutki wypadku będą odczuwać jeszcze bardzo długo. Jedno z potrąconych dzieci nadal wymaga leczenia - tłumaczy jego babcia, Danuta Plucińska.
- Szkoda, że nie wzięłam Huberta [wnuczka - red.] i nie przywiozłam go tutaj, by pokazać jak to dziecko cierpi - mówi babcia.
Na razie Mateuszowi S. grozi 15 lat więzienia, lecz jeśli odpowie za zabójstwo - nawet dożywocie. Pierwszego stycznia mężczyzna wjechał w Kamieniu Pomorskim w grupę pieszych. Sześć osób - w tym jedno dziecko - zginęło, a dwie inne zostały ranne.