Ponad 800 więźniów spędza święta Bożego Narodzenia w nowogardzkim Zakładzie Karnym. Najczęściej osadzeni, życzą sobie wolności i mądrości.
Na więziennych korytarzach są choinki, a na talerzach np. śledzie i barszcz z uszkami. Także kaplice odwiedza więcej osób niż zwykle. W tym czasie osadzonym najbardziej brakuje rodziny.
- Każdy czegoś żałuje, nie ma twardych. Łezka się w oku kręci, że nie ma przy sobie rodziny i dzieci - mówi jeden z więźniów.
W trakcie odwiedzin są paczki i łamanie się opłatkiem. To namiastka świąt spędzonych razem, za którą oddać można wszystko - mówi jedna z matek odwiedzających syna.
- Jakbym nie miała czym przyjechać, to bym pieszo przyszła - przekonuje.
Święta w więzieniu to okres szczególnie trudny dla strażników - mówi rzecznik prasowy Zakładu Karnego w Nowogardzie - Artur Bojanowicz.
- W tym momencie więźniowie chcieliby być gdzie indziej. Są bardziej rozdrażnieni. W tym okresie trzeba zwracać uwagę na to, jak się zachowują skazani, czy w celi nie ma osób, co do których są podejrzenia, że mogą sobie coś zrobić - tłumaczy Bojanowicz.
W całej Polsce Święta Bożego Narodzenia w więzieniach spędzi prawie 90 tysięcy osób.
- Każdy czegoś żałuje, nie ma twardych. Łezka się w oku kręci, że nie ma przy sobie rodziny i dzieci - mówi jeden z więźniów.
W trakcie odwiedzin są paczki i łamanie się opłatkiem. To namiastka świąt spędzonych razem, za którą oddać można wszystko - mówi jedna z matek odwiedzających syna.
- Jakbym nie miała czym przyjechać, to bym pieszo przyszła - przekonuje.
Święta w więzieniu to okres szczególnie trudny dla strażników - mówi rzecznik prasowy Zakładu Karnego w Nowogardzie - Artur Bojanowicz.
- W tym momencie więźniowie chcieliby być gdzie indziej. Są bardziej rozdrażnieni. W tym okresie trzeba zwracać uwagę na to, jak się zachowują skazani, czy w celi nie ma osób, co do których są podejrzenia, że mogą sobie coś zrobić - tłumaczy Bojanowicz.
W całej Polsce Święta Bożego Narodzenia w więzieniach spędzi prawie 90 tysięcy osób.