Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz

Przejście graniczne Dobieszczyn-Hintersee. Fot. Piotr Rakowski [Radio Szczecin]
Przejście graniczne Dobieszczyn-Hintersee. Fot. Piotr Rakowski [Radio Szczecin]
Na granicy w Kołbaskowie jest Schengenbus i są kontrole dokumentów kierowców. Na innych przejściach w Zachodniopomorskiem - ani straży granicznej, ani kontroli.
Od 4 lipca niektórzy kierowcy są zatrzymywani na granicach. Ma to zapewnić bezpieczeństwo m.in. podczas rozpoczynających się we wtorek Światowych Dni Młodzieży. Tymczasem bez żadnej weryfikacji można przejechać przez większość przejść granicznych w regionie.

We wtorek o godz. 11 byliśmy na przejściu granicznym w Rosówku. W ciągu kilku minut przejechało kilkadziesiąt samochodów z polskimi i niemieckimi tablicami rejestracyjnymi, ale akurat samochodu straży granicznej nie było.

- Tutaj w Rosówku kontrole są ze trzy razy w tygodniu, za to w Kołbaskowie są codziennie - mówi mieszkanka budynku tuż przy granicy.

Pół godziny później byliśmy przy przejściu granicznym w Lubieszynie. - Nic nie wiem o żadnych kontrolach - przyznaje obywatelka Niemiec. - Tutaj nie widziałem żadnej kontroli. W ciągu ostatnich dwóch tygodni widziałem kontrole tylko w Kołbaskowie - dodaje jeden z kierowców.

We wtorek po południu strażników nie było też przy granicy w Dobieszczynie. Andrzej Juźwiak ze straży granicznej zapewnia, że funkcjonariusze sprawdzają także mniejsze przejścia. Nie chce jednak zdradzić, jak często są np. w Dobieszczynie. - Działania są dostosowane do realnego zagrożenia. Te patrole mają charakter mobilny - mówi Juźwiak.

Kontrole potrwają do 2 sierpnia. Do tej pory funkcjonariusze Morskiego Oddziału Straży Granicznej sprawdzili 18 tysięcy podróżnych. 30 osób nie wpuścili do Polski.
Relacja Tobiasza Madejskiego.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty