Czerwone balony, lizaki w kształcie serc czy odświętnie ubrany motorniczy. Tak wyglądał Walentynkowy tramwaj, który wyjechał we wtorek na szczecińskie torowiska.
Przejeżdżający przez miasto pojazd wywoływał uśmiechy na twarzach przechodniów. A w tramwaju - oprócz pasażerów, którzy po prostu wykorzystywali możliwość darmowej przejażdżki - zakochani.
- Ponoć mówią, że czuć motylki w brzuchu. - Jest się zawsze szczęśliwym i uśmiechniętym. - Ja jeszcze nie wyznałem. Tak publicznie? - To jest fajny pomysł, taki tramwaj, bo zakochana para może się przejechać. - 54 lata z tym samym mężczyzną. - W stroju kupidyna nie wiem czy ja bym tutaj fajnie wyglądał - mówili pasażerowie.
W środku można było wyznać sobie miłość lub złożyć życzenia, używając mikrofonu. Walentynkowy tramwaj kursował we wtorek do godziny 20.
- Ponoć mówią, że czuć motylki w brzuchu. - Jest się zawsze szczęśliwym i uśmiechniętym. - Ja jeszcze nie wyznałem. Tak publicznie? - To jest fajny pomysł, taki tramwaj, bo zakochana para może się przejechać. - 54 lata z tym samym mężczyzną. - W stroju kupidyna nie wiem czy ja bym tutaj fajnie wyglądał - mówili pasażerowie.
W środku można było wyznać sobie miłość lub złożyć życzenia, używając mikrofonu. Walentynkowy tramwaj kursował we wtorek do godziny 20.