- Nie spodziewałem się, jestem skromnym człowiekiem, nie sięgam wysoko. Owszem, brałem udział w jednym i drugim strajku, starałem się, żeby jak najmniej ludzi zginęło w czasie Solidarności, później starałem się, żeby był to ruch pokojowy, żeby ludzie nie ginęli i to się udało. Warto było pracować na rzecz drugiego człowieka - podsumował jubilat.

Stanisław Wądołowski otrzymał pióro i książkę z dedykacją prezydenta Dudy. Wądołowski był organizatorem strajków w 1970 roku i wiceszefem szczecińskiej "Solidarności". Był internowany i wielokrotnie zatrzymywany. Historyk, prof. Krzysztof Kowalczyk mówi, że Stanisław Wądołowski był ważną postacią szczecińskiej i krajowej opozycji.

- Szkołą dla niego był rok 1970, kiedy to był w komitecie strajkowym i był to wstęp do tego, co robił w 1980 roku. Był wtedy nie tylko sygnatariuszem Porozumień Sierpniowych, ale też tworzył struktury Związku. Jest świadkiem historii, ikoną naszej wolności, jednym z bohaterów, których się nie musimy wstydzić - ocenił prof. Kowalczyk.

Po 1989 roku Stanisław Wądołowski dwukrotnie uzyskał mandat posła na Sejm.