Podają się za potomków wysiedlonych z Polski Niemców i okradają mieszkańców, którzy wpuszczają ich do domów. Złodzieje-oszuści pojawili się w gminie Choszczno. Ukradli wartościową biżuterię i kilka tysięcy złotych. Ostatnie dwa zgłoszenie policja dostała kilka dni temu.
Metoda za każdym razem jest taka sama: starsza kobieta puka do drzwi, jej wspólnik czeka w samochodzie.
Złodziejka po niemiecku prosi o pokazanie domu rzekomo należącego kiedyś do jej rodziców, po czym odwraca uwagę mieszkańców.
- Pojawiła się u mnie kilka dni temu. Chciała zobaczyć, jak wygląda mój dom. Mówiła, że zna go z opowieści swojego ojca. Zaprosiłam ją więc do środka - wspomina kobieta z Recza, która straciła biżuterię wartą 50 tysięcy zł. - W pewnym momencie zrobił się harmider. Gdy wróciłam do pokoju, jej już nie było, a szuflada była pusta.
Tego samego dnia, w domu w Choszcznie, złodzieje ukradli pieniądze. - Zabrali 2750 zł - mówi Jakub Zaremba z choszczeńskiej komendy. - Cały czas ich szukamy.
Oszustom grozi po pięć lat więzienia.
Złodziejka po niemiecku prosi o pokazanie domu rzekomo należącego kiedyś do jej rodziców, po czym odwraca uwagę mieszkańców.
- Pojawiła się u mnie kilka dni temu. Chciała zobaczyć, jak wygląda mój dom. Mówiła, że zna go z opowieści swojego ojca. Zaprosiłam ją więc do środka - wspomina kobieta z Recza, która straciła biżuterię wartą 50 tysięcy zł. - W pewnym momencie zrobił się harmider. Gdy wróciłam do pokoju, jej już nie było, a szuflada była pusta.
Tego samego dnia, w domu w Choszcznie, złodzieje ukradli pieniądze. - Zabrali 2750 zł - mówi Jakub Zaremba z choszczeńskiej komendy. - Cały czas ich szukamy.
Oszustom grozi po pięć lat więzienia.