Zabytkowy statek Bembridge jest za drogi i nie jest związany ze Szczecinem. Takie opinie pojawiają się w związku z próbą sprzedaży jednostki w naszym mieście.
Spółka, do której należy statek, próbuje zbyć Bembridge za pięć milionów złotych. Zachodniopomorski Urząd Marszałkowski nie che partycypować w kosztach. Muzeum Narodowego w Szczecinie nie stać na nabycie tak drogiego eksponatu.
Pomysłodawca renowacji statku Rafał Zahorski napisał w liście otwartym, który trafił do mediów, że nie widzi możliwości, aby statek pozostał w Szczecinie. Dodał, że Szczecin jest morski tylko z nazwy.
- Kupno zabytkowego statku Bembridge nie leży w kompetencjach Zarządu Województwa Zachodniopomorskiego - mówi Gabriela Wiatr, rzecznik marszałka. - Województwo nie może przeznaczyć na ten cel pieniędzy.
- To piękna jednostka - mówi Robert Domżał z Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku. - Wydawało się nam świetną rzeczą, że ta firma uratowała statek przed zniszczeniem, bo oni sprowadzili go z Anglii.
- W Szczecinie przydałby się taki eksponat - uważa Tomasz Budzan, kierownik Muzeum Morskiego w Szczecinie, które jest w organizacji. - On ma wartość samą w sobie. Byłaby to niezwykła atrakcja, bo Muzeum Morskie w Szczecinie nie byłoby bogate.
Pracownicy polskich muzeów twierdzą, że cena statku jest zaporowa.
Był pomysł, aby zabytkowy statek Bembridge był pierwszym eksponatem tworzonego Muzeum Morskiego w Szczecinie. Prawdopodobnie jednostka wróci do Wielkiej Brytanii.
Urząd Miejski nie che komentować sprawy. - Przygotowujemy odpowiedź nadawcy pisma - mówi Tomasz Klek z biura prasowego Urzędu Miejskiego.
Pomysłodawca renowacji statku Rafał Zahorski napisał w liście otwartym, który trafił do mediów, że nie widzi możliwości, aby statek pozostał w Szczecinie. Dodał, że Szczecin jest morski tylko z nazwy.
- Kupno zabytkowego statku Bembridge nie leży w kompetencjach Zarządu Województwa Zachodniopomorskiego - mówi Gabriela Wiatr, rzecznik marszałka. - Województwo nie może przeznaczyć na ten cel pieniędzy.
- To piękna jednostka - mówi Robert Domżał z Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku. - Wydawało się nam świetną rzeczą, że ta firma uratowała statek przed zniszczeniem, bo oni sprowadzili go z Anglii.
- W Szczecinie przydałby się taki eksponat - uważa Tomasz Budzan, kierownik Muzeum Morskiego w Szczecinie, które jest w organizacji. - On ma wartość samą w sobie. Byłaby to niezwykła atrakcja, bo Muzeum Morskie w Szczecinie nie byłoby bogate.
Pracownicy polskich muzeów twierdzą, że cena statku jest zaporowa.
Był pomysł, aby zabytkowy statek Bembridge był pierwszym eksponatem tworzonego Muzeum Morskiego w Szczecinie. Prawdopodobnie jednostka wróci do Wielkiej Brytanii.
Urząd Miejski nie che komentować sprawy. - Przygotowujemy odpowiedź nadawcy pisma - mówi Tomasz Klek z biura prasowego Urzędu Miejskiego.