Chwalisz się na facebooku imprezami albo nowym autem? Mogą wykorzystać to prawnicy. Zdjęcia i posty przydają się w sprawach majątkowych, rozwodowych czy podczas egzekucji długów.
Barbara Strzałkowska, radca prawny ze Szczecina przyznaje, że portale społecznościowe to cenne źródło informacji, np. o majątku. Jeśli ktoś publikuje zdjęcie samochodu z widoczną tablicą, to można sprawdzić na kogo auto jest zarejestrowane albo czy dłużnik nie otworzył nowego konta w banku.
- Zdarza się też, że w przypadku spraw rodzinnych małżonkowie bądź dzieci bezmyślnie informują z kim się spotykają, a ogólnie wystawiają sobie nie najlepszą opinię przechwalając się, że ciągle przebywają na imprezie bądź nie pracują - twierdzi Strzałkowska.
Dowody z facebooka "pojawiły się" już w szczecińskim sądzie okręgowym.
- Mieliśmy taką sytuacje, gdy w sprawie o podział majątku, ktoś argumentował żeby jemu przyznać mieszkanie, bo - tu pokazał zdjęcia z facebooka - były małżonek chwali się tym, że kupił już nowe mieszkanie, a w związku z tym stare nie jest już mu potrzebne - potwierdza Tomasz Szaj, rzecznik sądu okręgowego.
Oprócz prawników, z facebooka korzystają też pracodawcy. Sprawdzają, czy pracownik na zwolnieniu faktycznie przebywa w domu.
- Zdarza się też, że w przypadku spraw rodzinnych małżonkowie bądź dzieci bezmyślnie informują z kim się spotykają, a ogólnie wystawiają sobie nie najlepszą opinię przechwalając się, że ciągle przebywają na imprezie bądź nie pracują - twierdzi Strzałkowska.
Dowody z facebooka "pojawiły się" już w szczecińskim sądzie okręgowym.
- Mieliśmy taką sytuacje, gdy w sprawie o podział majątku, ktoś argumentował żeby jemu przyznać mieszkanie, bo - tu pokazał zdjęcia z facebooka - były małżonek chwali się tym, że kupił już nowe mieszkanie, a w związku z tym stare nie jest już mu potrzebne - potwierdza Tomasz Szaj, rzecznik sądu okręgowego.
Oprócz prawników, z facebooka korzystają też pracodawcy. Sprawdzają, czy pracownik na zwolnieniu faktycznie przebywa w domu.