Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
Reklama
Zobacz
Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

Premiera książki "W Filharmonii koncert będzie". Fot. Filharmonia im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie
Premiera książki "W Filharmonii koncert będzie". Fot. Filharmonia im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie
Dorota Gellner w rozmowie z dziećmi. Fot. Filharmonia im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie
Dorota Gellner w rozmowie z dziećmi. Fot. Filharmonia im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie
Premiera książki "W Filharmonii koncert będzie". Fot Małgorzata Frymus [Radio Szczecin]
Premiera książki "W Filharmonii koncert będzie". Fot Małgorzata Frymus [Radio Szczecin]
Książka "W Filharmonii koncert będzie". Mat. Filharmonia im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie
Książka "W Filharmonii koncert będzie". Mat. Filharmonia im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie
Książka "W Filharmonii koncert będzie". Mat. Filharmonia im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie
Książka "W Filharmonii koncert będzie". Mat. Filharmonia im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie
Książka "W Filharmonii koncert będzie". Mat. Filharmonia im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie
Książka "W Filharmonii koncert będzie". Mat. Filharmonia im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie
Dzieci z rodzicami po brzegi wypełniły foyer Filharmonii im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie na wtorkowej premierze książeczki Dorota Gellner "W Filharmonii koncert będzie".
Przezabawne rymowanki opisujące śpieszące się na koncert instrumenty czytała sama autorka. Opowieści towarzyszyli muzycy ze swoimi instrumentami. Stąd obecne były skrzypce, wiolonczela i kontrabas, ale nie zabrakło waltorni czy ksylofonu. W ten to niezwykły sposób Orkiestra Symfoniczna świętowała swój jubileusz 70-lecia.

Filharmonia od samego początku w nowej siedzibie stawia na edukacje. Szukaliśmy czegoś specjalnego dla dzieci - mówiła Kamila Matczak z Filharmonii.

- Jesteśmy bardzo szczęśliwi, bo książeczka wyszła piękna. Nie spodziewaliśmy się, że będzie taka fajna, a jest cudna. To zasługa duetu Doroty Gellner z ilustracjami Macieja Szymanowicza - mówiła Matczak.

Dorota Gellner przyznała, że to zamówienie dla niej było wyzwaniem.

- Ponieważ nie jestem muzykiem, więc naprawdę sama się dokształciłam trochę z budowy instrumentów. Bo pojawiają się tam różne ich części. Myślę, że to też jest zabawa dla autora, kiedy się przy okazji sam czegoś uczy - mówiła Gellner.

Opowieść, spotkanie i koncert bardzo podobała się widzom.

- To jest bardzo fajna rozrywka dla dzieci i dla rodziców. - Mi się bardzo podobało. - Znałam połowę instrumentów - mówili widzowie.

Książka można kupić w siedzibie Filharmonii.
Relacja Małgorzaty Frymus

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty