Spada liczba dużych statków wchodzących do szczecińskiego portu. Tym samym, kurczy się rynek dla firm holowniczych.
Istnieje też groźba, że część dostaw dla polskich hut będzie rozładowywana w Trójmieście, a nie w Świnoujściu. Oznacza to mniej pracy dla firm holowniczych.
Jak wygląda sytuacja w porcie w Szczecinie? - Mało jest dużych statków - mówi Mirosław Górny ze spółki Projekt Żegluga, która zajmuje się usługami holowniczymi. - Do Szczecina przychodzi dużo małych statków, które nie wymagają holowników.
Rynek dla firm holowniczych skurczył się już po upadku stoczni. - Nie ma dużej stoczni, wielkich statków budowanych w stoczni i wychodzących w próby morskie. To wszystko generowało roboty - tłumaczy Górny.
W przyszłym roku mniej dużych statków może też zawijać do Świnoujścia. - Podobno główny armator, który przychodzi tu z węglem, jest współwłaścicielem terminalu węglowego w Gdańsku. To będzie oznaczało dla Świnoujścia dużo mniej zawinięć wielkich statków - uważa Górny.
Taryfy holownicze w Szczecinie nie zmieniły się od 13 lat.
Jak wygląda sytuacja w porcie w Szczecinie? - Mało jest dużych statków - mówi Mirosław Górny ze spółki Projekt Żegluga, która zajmuje się usługami holowniczymi. - Do Szczecina przychodzi dużo małych statków, które nie wymagają holowników.
Rynek dla firm holowniczych skurczył się już po upadku stoczni. - Nie ma dużej stoczni, wielkich statków budowanych w stoczni i wychodzących w próby morskie. To wszystko generowało roboty - tłumaczy Górny.
W przyszłym roku mniej dużych statków może też zawijać do Świnoujścia. - Podobno główny armator, który przychodzi tu z węglem, jest współwłaścicielem terminalu węglowego w Gdańsku. To będzie oznaczało dla Świnoujścia dużo mniej zawinięć wielkich statków - uważa Górny.
Taryfy holownicze w Szczecinie nie zmieniły się od 13 lat.