Olbrzymie opóźnienia mają w piątek pociągi do Szczecina i Świnoujścia. Około 7 skład z Krakowa miał już ponad ośmiogodzinny poślizg, a z Lublina ponad dwugodzinny. To wszystko przez wypadek na stacji we Wronkach, przez którą pociągi przejeżdżają. W czwartek po południu wykoleiło się tam 12 wagonów z węglem. Sparaliżowało to ruch kolejowy.
Nocny pociąg z Krakowa do Szczecina miał dojechać do stolicy Pomorza Zachodniego w czwartek o godzinie 23.30. W piątek około godziny 8 wciąż go nie było. Duże opóźnienie ma też skład Lublin-Świnoujście.
Z głośników na szczecińskim dworcu głównym co chwilę słychać informacje o zwiększających się opóźnieniach lub o nowych poślizgach kolejnych pociągów. Utrudnień nie uniknęli też pasażerowie, którzy wyjeżdżają ze Szczecina.
- Trzeba będzie jechać naokoło albo przesiąść się do autobusu. Mam nadzieję, że jakoś to będzie - mówi pasażerka, która czeka na pociąg do Warszawy. - Chcę jechać do Łodzi, na pewno czeka mnie przesiadka do autobusu - dodaje kolejna podróżna, którą spotkaliśmy na szczecińskim dworcu.
- Przez ten wypadek wszystkie składy są zmienione. Teraz nie wiadomo, czy mój pociąg wyjedzie punktualnie, czy nie - komentował inny pasażer. - Poddenerwowanie było odczuwalne już przy kasie z biletami.
Kolejowe spółki nie informują, jak długo potrwają utrudnienia. Zapewniają za to, że w składach PKP Intercity pasażerowie dostają napoje.
Po wykolejeniu wagonów we Wronkach obowiązują zmiany w rozkładzie jazdy pociągów, przejeżdżających trasą Poznań-Krzyż-Szczecin. Jak poinformował w piątek rano Mirosław Siemieniec, rzecznik prasowy PKP PLK, służby techniczne będą pracować cały dzień. Dodał, że trwa usuwanie skutków wypadku. Odprowadzono stojące wagony z początku i końca pociągu. Na miejscu pracują pociągi techniczne. Ich załogi starają się udrożnić jeden tor.
Na odcinku Wronki-Miały wprowadzono autobusową komunikację zastępczą. Kolejowi przewoźnicy dalekobieżni i Przewozy Regionalne wzajemnie honorują swoje bilety na odcinku Poznań-Szczecin.
Aktualne informacje, dotyczące pociągów odwołanych, kursujących w skróconych relacjach lub z komunikacja zastępczą, podawane są na stacjach.
Okoliczności wypadku we Wronkach ustala specjalna komisja.