Przedstawiciele rządu zapraszają do wspólnego świętowania setnej rocznicy odzyskania niepodległości. Jednym z jego elementów będzie Biało-Czerwony Marsz, który przejdzie w niedzielę ulicami stolicy. Za organizację przemarszu odpowiedzialne jest kierownictwo resortu obrony narodowej.
Biało-Czerwony Marsz ruszy w niedzielę z Ronda Romana Dmowskiego w Warszawie o godzinie 15. Do udziału w pochodzie zaprasza minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.
- Ten marsz będzie otwierało Wojsko Polskie, kompania reprezentacyjna Wojska Polskiego. Będzie orkiestra wojskowa, pojazdy, grupy rekonstrukcyjne i kombatanci - powiedział Błaszczak.
Szef MON nie obawia się ewentualnych konfrontacji różnych środowisk i apeluje o uczestnictwo w przemarszu ponad politycznymi podziałami.
- To jest apel do wszystkich - i do skrajnej prawicy i do skrajnej lewicy. Wszyscy są mile widziany 11 listopada na marszu wyłącznie z biało-czerwonymi flagami - dodał Błaszczak.
O udział w państwowym marszu apeluje też premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu zawrócił się do liderów wszystkich ugrupowań politycznych i ich sympatyków, a także do stowarzyszeń i ruchów społecznych, o marsz ramię w ramię, aby pokazać, że potrafimy wszyscy świętować.
- Ten marsz będzie otwierało Wojsko Polskie, kompania reprezentacyjna Wojska Polskiego. Będzie orkiestra wojskowa, pojazdy, grupy rekonstrukcyjne i kombatanci - powiedział Błaszczak.
Szef MON nie obawia się ewentualnych konfrontacji różnych środowisk i apeluje o uczestnictwo w przemarszu ponad politycznymi podziałami.
- To jest apel do wszystkich - i do skrajnej prawicy i do skrajnej lewicy. Wszyscy są mile widziany 11 listopada na marszu wyłącznie z biało-czerwonymi flagami - dodał Błaszczak.
O udział w państwowym marszu apeluje też premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu zawrócił się do liderów wszystkich ugrupowań politycznych i ich sympatyków, a także do stowarzyszeń i ruchów społecznych, o marsz ramię w ramię, aby pokazać, że potrafimy wszyscy świętować.