Szef brytyjskiej dyplomacji Boris Johnson powiedział, że na razie nie ma propozycji kolejnych ataków na Syrię.
Minister przyznał, że nie wie, jak syryjski prezydent Baszar al-Asad zareaguje na ataki, przeprowadzone w nocy z piątku na sobotę. Nie wiadomo też, czy Syria ma jeszcze zapasy broni chemicznej.
Szef brytyjskiej dyplomacji dodał, że gdyby w Syrii znowu doszło do ataku chemicznego, to zostaną rozważone różne opcje. Zdaniem Johnsona jest ważne, aby w obecnej sytuacji kontynuować dialog z Rosją. Boris Johnson podkreślił, że trzeba wywierać presję na Baszara al-Asada, aby przystąpił do rozmów o zakończeniu wojny domowej.
W nocy z piątku na sobotę siły amerykańskie, brytyjskie i francuskie zaatakowały cele w Syrii, wystrzeliwując przeszło sto rakiet. Był to odwet za domniemany atak chemiczny na miasto Duma, bronione przez syryjskich rebeliantów. Syryjski rząd i Rosja zaprzeczają, aby doszło do takiego ataku.
Szef brytyjskiej dyplomacji dodał, że gdyby w Syrii znowu doszło do ataku chemicznego, to zostaną rozważone różne opcje. Zdaniem Johnsona jest ważne, aby w obecnej sytuacji kontynuować dialog z Rosją. Boris Johnson podkreślił, że trzeba wywierać presję na Baszara al-Asada, aby przystąpił do rozmów o zakończeniu wojny domowej.
W nocy z piątku na sobotę siły amerykańskie, brytyjskie i francuskie zaatakowały cele w Syrii, wystrzeliwując przeszło sto rakiet. Był to odwet za domniemany atak chemiczny na miasto Duma, bronione przez syryjskich rebeliantów. Syryjski rząd i Rosja zaprzeczają, aby doszło do takiego ataku.