Najpierw radni oburzali się, że nie mogą kupić budynku i terenów firmy Odzieżowej "Odra", potrzebnych do wybudowania nowej Kaskady - później, kiedy już mogli kupić te tereny, zastanawiali się, czy powinni. Szczecińska rada miasta dyskutowała dziś nad tym, czy kupić tereny Odry. Radni mają wiele wątpliwości, bo Miasto, żeby scalić działki pod budowę Kaskady, musi kupić także nie tylko budynek "Odry", ale również całe przedsiębiorstwo. Ponadto, zanim rozpocznie się budowa Kaskady, szwaczkom z Odry trzeba zapewnić nowe miejsce pracy, trzeba również wybudować nowy teatr lalek. Radni mają wiele wątpliwości, czy ewentualny inwestor, kiedy kupi od miasta ten grunt, spełni wszystkie wymagania, a na przykład nie wybuduje kolejnego hipermarketu. Radnych uspokajał zastępca prezydenta Jerzy Krawiec. Ostatecznie, przy 21 głosach za i 5 wstrzymujących się - szczecińscy radni zdecydowali, że prezydent kupi tereny i budynki po "Odrze". Nieruchomości potrzebne są do tego, by połączyć je z innymi gruntami, na których powstanie nowa Kaskada. Wartość odkupionych nieruchomości od skrabu państwa to prawie 17 milionów złotytch. Tymczasem, obecna na sesji architekt Helena Frejno z Towarzystwa Urbanistów Polskich była przeciwna budowaniu na tym terenie galerii handlowej w takim kształcie jaki zaproponowało ECE. Radni zobowiązali prezydenta, by inwestor wybudował nowy teatr lalek "Pleciuga" oraz zapewnił szwaczkom nowe miejsca pracy. natomiast nie będzie konkursu na zagospodarowanie terenu po Kaskadzie.