Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz
reklama
Zobacz

Sąd Okręgowy w Szczecinie w poniedziałek skazał na dożywocie sąsiada dziewczynki - Mariusza S. Wyrok sądu jest nieprawomocny. Fot. Sławomir Orlik [Radio Szczecin]
Sąd Okręgowy w Szczecinie w poniedziałek skazał na dożywocie sąsiada dziewczynki - Mariusza S. Wyrok sądu jest nieprawomocny. Fot. Sławomir Orlik [Radio Szczecin]
Sąd Okręgowy w Szczecinie w poniedziałek skazał na dożywocie sąsiada dziewczynki - 34-letniego Mariusza S. Wyrok sądu jest nieprawomocny.
Głównym dowodem prokuratury są ślady DNA, jakie sprawca pozostawił na ciele zamordowanej.

Wiarygodność badań genetycznych podważał obrońca oskarżonego - mecenas Jan Widacki. - W momencie, kiedy były robione te badania Zakład Medycyny Sądowej Pomorskiej Akademii Medycznej nie miał żadnego atestu - tłumaczył mecenas.

Sędzia Dariusz Ścisłowski uznał, że ważniejszym dowodem jest postawa oskarżonego, który wielokrotnie zmieniał zeznania i okłamywał śledczych.

- Najistotniejszym dowodem są wyjaśnienia pana oskarżonego, a nie opinia genetyczna. Wyobraźmy sobie hipotetyczną sytuację, że nie mamy tej opinii genetycznej. Wtedy pewnie też stanąłby on przed sądem - powiedział Ścisłowski.

Obrona chciała m.in. by sąd przesłuchał w charakterze świadka nadzorujących pracę laboratorium.

12-letnia dziewczynka została zgwałcona i zamordowana prawie 10 lat temu.

- Proces trwa za długo - mówiła przed ogłoszeniem wyroku Małgorzata Mackiewicz - matka ofiary - występująca w procesie jako oskarżyciel posiłkowy. - Myślę, że teraz to już rozwadnianie, a największe prawa w całej sprawie ma oskarżony. Nasza córka nie miała prawa do obrony, nie miała prawa do życia. On ma prawo zmieniać swoje zeznania siedem razy.

Drugi obrońca oskarżonego Maciej Krzyżanowski zapowiada apelację.

Do zbrodni doszło w 2004 roku w podszczecińskim Wielgowie. Ktoś zamordował w lesie 12-letnią dziewczynkę. Policja pobrała próbki DNA od mieszkańców dzielnicy. Pierwsze badania wykluczyły rodzinę S. Wyniki następnych były już inne.

Na tej podstawie śledczy oskarżyli Mariusza S. Był skazywany kilka razy, ale z powodu błędów formalnych Sąd Najwyższy uznał, że należy przeprowadzić jeszcze jeden proces. Toczył się on od marca tego roku.
Relacja Sławomira Orlika.
Wiarygodność badań genetycznych podważał obrońca oskarżonego - mecenas Jan Widacki.
- Proces trwa za długo - mówiła przed ogłoszeniem wyroku matka ofiary, występująca w procesie jako oskarżyciel posiłkowy.
- Najistotniejszym dowodem są wyjaśnienia pana oskarżonego, a nie opinia genetyczna - powiedział sędzia Dariusz Ścisłowski.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty