Rozpoczął się proces w sprawie śmierci półtorarocznego Krzysia z Wyspy Puckiej w Szczecinie. W czwartek przed szczecińskim Sądem Rejonowym stanęły cztery osoby, w tym matka chłopca i jej konkubent Ireneusz J. Mężczyzna jest oskarżony o fizyczne i psychiczne znęcanie się nad dzieckiem i doprowadzenie do jego śmierci.
Matka Krzysia - Karolina K., którą prokurator oskarżył o nieudzielenie pomocy dziecku, przyznała się do winy. Kobieta nie zawiadomiła policji, była też obecna przy zakopywaniu ciała Krzysia.
W sądzie tłumaczyła, że bała się swojego partnera. - To nie nasza wina, on nas straszył, że nas pozabija.
To właśnie jej konkubent Ireneusz J. jest głównym oskarżonym. Według prokuratora, mężczyzna dopuścił się serii czynów, które doprowadziły do śmierci półtorarocznego chłopca.
- Oskarżony wielokrotnie stosował wobec pokrzywdzonego przemoc fizyczną polegającą m.in. na biciu go otwartą dłonią po głowie, pośladkach i plecach. Krzyczał na pokrzywdzonego i rzucał jego ciałem o materac - wyliczał podczas czwartkowej rozprawy prokurator Krzysztof Gienas.
Ireneusz J. nie przyznał się do winy. Za pomoc w ukryciu ciała Krzysia i zacieranie śladów odpowiadają: brat Karoliny K. i jego dziewczyna.
Oskarżeni jesienią 2012 roku zorganizowali libację w altance, w której Krzyś mieszkał ze swoją rodziną. Uczestnicy imprezy zeznali, że gdy dziecko zaczęło płakać Ireneusz J. uderzył je kilka razy.
W nocy chłopiec zmarł. Rano dorośli zakopali zwłoki dziecka w lesie na Wyspie Puckiej. Po kilku miesiącach ciało Krzysia znaleźli policjanci.