To dzięki Marcie udało się nam np. wybudować boisko do gry w piłkę - tak o pierwszej Polce, która wygrała wybory samorządowe w Brandenburgii mówi Frank Gotzmann, dyrektor urzędu gminy w Gartz. Marta Szuster po raz pierwszy o losach swojej gminy decydowała we wtorek.
33-letnia szczecinianka w przygranicznym Staffelde mieszka od sześciu lat. W majowych wyborach do rady gminy Mescherin zdobyła prawie 30 proc. głosów, uzyskując drugi wynik.
Głosowali na nią zarówno niemieccy, jak i polscy sąsiedzi. - Wygrała, bo jest bardzo kontaktowa i świetnie zna niemiecki - przyznaje Ireneusz Janicki ze Staffelde.
- Pomagam wszystkim sąsiadom w zwykłych codziennych sprawach - potwierdza Marta. - Myślę, że ludzie to docenili i chyba dlatego dostałam tyle głosów.
Polacy w niemieckich miasteczkach osiedlają się od dekady. Do przygranicznych miejscowości przyciągają ich przede wszystkim niskie ceny domów.
W wyborach samorządowych startują od kilku lat. Jednak dopiero teraz pierwszej osobie udało się wygrać. Marta Szuster jest jedną z dziesięciu radnych w gminie Mescherin.
Wybory samorządowe w Niemczech odbyły się 25 maja. Polacy mogą tam głosować i startować od momentu wejścia Polski do Unii Europejskiej.
Głosowali na nią zarówno niemieccy, jak i polscy sąsiedzi. - Wygrała, bo jest bardzo kontaktowa i świetnie zna niemiecki - przyznaje Ireneusz Janicki ze Staffelde.
- Pomagam wszystkim sąsiadom w zwykłych codziennych sprawach - potwierdza Marta. - Myślę, że ludzie to docenili i chyba dlatego dostałam tyle głosów.
Polacy w niemieckich miasteczkach osiedlają się od dekady. Do przygranicznych miejscowości przyciągają ich przede wszystkim niskie ceny domów.
W wyborach samorządowych startują od kilku lat. Jednak dopiero teraz pierwszej osobie udało się wygrać. Marta Szuster jest jedną z dziesięciu radnych w gminie Mescherin.
Wybory samorządowe w Niemczech odbyły się 25 maja. Polacy mogą tam głosować i startować od momentu wejścia Polski do Unii Europejskiej.