Kilka minut po 9 weszli do Odry na Bulwarze Piastowskim - wśród nich m.in. mistrz olimpijski w wioślarstwie, szczecinianin Marek Kolbowicz.

Do przepłynięcia mieli blisko kilometrowy dystans. Później wsiedli na rowery - dalej czekała ich jeszcze trasa biegowa. To druga, po poznańskiej, największa impreza triathlonowa w kraju.

- Niech będzie bezpiecznie i moc będzie z wami - powiedział starter.

- Każda z imprez triathlonowych ma swój rytm i charakter. Szczecin jest wyjątkowy, bo impreza jest typowo miejska. Nawet woda nie jest tu płaska, bo zawodnicy muszą się zmagać z prądem w jedną stronę. Pomyślałem, że trzeba sobie postawić nowe wyzwanie. Ciężka dyscyplina. Trzy konkurencje, dość wymagające, żeby tylko przetrwać - mówili zawodnicy przed startem.

Wśród panów, na długim dystansie, najlepszy okazał się Filip Przymusiński z Poznania. Swoją trasę pokonał w 4 godziny i 17 minut. Wśród pań zwyciężyła Martyna Chlebosz, również z Poznania.

- Nie spodziewałam się. Myślałam, że będę na podium, ale nie że wygram. Trasa dała się we znaki. Podbiegi po kostce i jazda po mieście nie są łatwe - mówiła po dotarciu na metę.

Na krótkim dystansie najlepsi okazali się Kacper Adam z Częstochowy i Paulina Kotfica z Polic. Najstarszą wśród uczestniczek była 63-letnia Jolanta Lipińska.

- Wśród starszych też są twardziele. Na rowerze próbowałam z niektórymi się ścigać. Na biegu już nie, bo to moja słaba strona - żartowała odbierając medal za udział w imprezie.

Wśród zawodników był też Antoni Pazder z Poznania, który od dwóch lat startuje w zawodach w koszulce Radia Szczecin.

- Do tej pory biegałem w półmaratonach, w maratonach. Stwierdziłem, że czas na nowe wyzwanie - mówił Antek, który zajął 244 miejsce na krótkim dystansie.

Rywalizacja rozgrywała się na dwóch dystansach: długim (1,9 km do przepłynięcia Odrą, 90 km do przejechania na rowerze i 21,1 km biegnąc) i krótkim (o połowę krótsze odcinki).