Zamiast nad morze do Świnoujścia, czy na wczasy all inclusive do Hiszpanii, wybiera się na jeden z najwyższych szczytów Gruzji. Mirek ze Stargardu chce zdobyć Kazbek - drzemiący wulkan, jeden z najwyższych szczytów Kaukazu na granicy Gruzji z Rosją.
Podróżnik na co dzień pracuje w szczecińskim archiwum państwowym, latem postanowił zabrać plecak i wspiąć się na pięciotysięcznik. Jego bagaż waży ponad 20 kilogramów. Oprócz odpowiednich butów są i raki, czekan, liny, karabinki.
- Mam każdą rzecz opisaną. Na przykład kask waży 357 gramów, a menażka 213. To jest Ligawa, czyli specjalnie suszone mięso wołowe. Może trochę nieprzyjemnie pachnieć, ale jest bardzo odżywcze.
Wejście na górę nie jest proste, wyjaśnia Mirek.
- Cały czas z góry spadają kamienie - wyjaśnia podróżnik.
A czemu wybrał akurat Gruzję?
- To przygoda, czuję taką wewnętrzną potrzebę i zrobię to - zapewnia Mirek.
Mirek Kozłowski wyjeżdża w czwartek do Warszawy, gdzie spotka się z kilkorgiem znajomych z całej Polski. Stamtąd samolotem polecą do Kutaisi, dalej do Tbilisi. Potem już stopem w stronę szczytu. Wróci za dwa tygodnie.
Kazbek to bardzo popularny szczyt, jednak dla amatorów również bardzo trudny. Głównie z powodu często spadających kamieni i oblodzenia.
Wymaga między innymi podstawowego doświadczenia wspinaczkowego, znajomości technik asekuracji oraz umiejętności w poruszaniu się po lodowcu. W lutym 2006 na Kazbeku zginęli dwaj polscy księża-alpiniści. Jego wysokość to 5033 m n.p.m.
- Mam każdą rzecz opisaną. Na przykład kask waży 357 gramów, a menażka 213. To jest Ligawa, czyli specjalnie suszone mięso wołowe. Może trochę nieprzyjemnie pachnieć, ale jest bardzo odżywcze.
Wejście na górę nie jest proste, wyjaśnia Mirek.
- Cały czas z góry spadają kamienie - wyjaśnia podróżnik.
A czemu wybrał akurat Gruzję?
- To przygoda, czuję taką wewnętrzną potrzebę i zrobię to - zapewnia Mirek.
Mirek Kozłowski wyjeżdża w czwartek do Warszawy, gdzie spotka się z kilkorgiem znajomych z całej Polski. Stamtąd samolotem polecą do Kutaisi, dalej do Tbilisi. Potem już stopem w stronę szczytu. Wróci za dwa tygodnie.
Kazbek to bardzo popularny szczyt, jednak dla amatorów również bardzo trudny. Głównie z powodu często spadających kamieni i oblodzenia.
Wymaga między innymi podstawowego doświadczenia wspinaczkowego, znajomości technik asekuracji oraz umiejętności w poruszaniu się po lodowcu. W lutym 2006 na Kazbeku zginęli dwaj polscy księża-alpiniści. Jego wysokość to 5033 m n.p.m.