Nie będzie przebudowy falochronu w Mrzeżynie. Założenia projektu okroił Urząd Morski w Szczecinie. Powód? Za mało pieniędzy.
Całość miała kosztować 46 milionów złotych. W dwóch dotychczasowych przetargach wszystkie zainteresowane przebudową firmy złożyły droższe oferty.
Urząd próbował jeszcze uzyskać dofinansowanie od Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, ale bezskutecznie. Postanowiono więc zmniejszyć zakres prac. Na razie powstanie punkt odpraw granicznych na wschodnim nadbrzeżu przy bosmanacie, urząd kupi też pogłębiarkę, która na stałe będzie cumować w Mrzeżynie. Przebudowę falochronów urzędnicy odłożyli tymczasem na kolejną perspektywę unijną, czyli lata 2014-2020.
Rybacy i żeglarze korzystający z mrzeżyńskiego portu wielokrotnie podkreślali konieczność jego przebudowy. Alarmowali, że jeśli falochrony nie doczekają się inwestycji, żadna jednostka nie będzie chciała tam zawijać.
W minioną niedzielę, duński statek osiadł na mieliźnie w pobliżu wejścia do portu. Dopiero interwencja jednostki Ratownictwa Morskiego z Kołobrzegu pozwoliła wydostać się załodze na pełne morze.
Urząd próbował jeszcze uzyskać dofinansowanie od Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, ale bezskutecznie. Postanowiono więc zmniejszyć zakres prac. Na razie powstanie punkt odpraw granicznych na wschodnim nadbrzeżu przy bosmanacie, urząd kupi też pogłębiarkę, która na stałe będzie cumować w Mrzeżynie. Przebudowę falochronów urzędnicy odłożyli tymczasem na kolejną perspektywę unijną, czyli lata 2014-2020.
Rybacy i żeglarze korzystający z mrzeżyńskiego portu wielokrotnie podkreślali konieczność jego przebudowy. Alarmowali, że jeśli falochrony nie doczekają się inwestycji, żadna jednostka nie będzie chciała tam zawijać.
W minioną niedzielę, duński statek osiadł na mieliźnie w pobliżu wejścia do portu. Dopiero interwencja jednostki Ratownictwa Morskiego z Kołobrzegu pozwoliła wydostać się załodze na pełne morze.