Trwa walka o Ośrodek Rehabilitacji Dzieci i Młodzieży przy ulicy Skłodowskiej-Curie w Szczecinie. Rodzicie dzieci niepełnosprawnych nie zgadzają się, aby był on przeniesiony do szpitala w Zdrojach.
We wtorek wręczyli pismo w tej sprawie zastępcy dyrektora Narodowego Funduszu Zdrowia w Szczecinie i wicemarszałkowi województwa Wojciechowi Drożdżowi.
Protestujący w 12 dni zebrali pod swoim apelem w obronie placówki 400 podpisów. Boją się, że będą musieli dojeżdżać z chorymi dziećmi na prawobrzeże Szczecina - do szpitala w Zdrojach. - Wielu rodziców zostanie z dziećmi w domu, bo nie dojedzie na Mączną, nie będą chcieli szukać nowych lekarzy i stać po 1,5 roku w kolejce do nich - mówi jedna z mam.
Ośrodek przy ulicy Skłodowskiej-Curie, nie ma przedłużonego kontraktu z NFZ na porady lekarskie z zakresu rehabilitacji. Ma na fizjoterapię, jednak kontrakt jest o dwie trzecie mniejszy niż o to wnioskowano. NFZ twierdzi, że musiał przyznać kontrakt placówkom, które są lepsze i spełniły wszystkie wymogi. Protestujący w obronie placówki wręczyli we wtorek petycję z podpisami wicemarszałkowi Wojciechowi Drożdżowi.
- Problem zostanie przedstawiony na zarządzie województwa i mam nadzieję, że uda się osiągnąć kompromis z dyrekcją szpitala w Zdrojach - powiedział Drożdż.
Sprawa będzie omawiana na zarządzie w przyszłym tygodniu - dodał Drożdż. Decyzje zapadną w ciągu kilku tygodni.
Protestujący w 12 dni zebrali pod swoim apelem w obronie placówki 400 podpisów. Boją się, że będą musieli dojeżdżać z chorymi dziećmi na prawobrzeże Szczecina - do szpitala w Zdrojach. - Wielu rodziców zostanie z dziećmi w domu, bo nie dojedzie na Mączną, nie będą chcieli szukać nowych lekarzy i stać po 1,5 roku w kolejce do nich - mówi jedna z mam.
Ośrodek przy ulicy Skłodowskiej-Curie, nie ma przedłużonego kontraktu z NFZ na porady lekarskie z zakresu rehabilitacji. Ma na fizjoterapię, jednak kontrakt jest o dwie trzecie mniejszy niż o to wnioskowano. NFZ twierdzi, że musiał przyznać kontrakt placówkom, które są lepsze i spełniły wszystkie wymogi. Protestujący w obronie placówki wręczyli we wtorek petycję z podpisami wicemarszałkowi Wojciechowi Drożdżowi.
- Problem zostanie przedstawiony na zarządzie województwa i mam nadzieję, że uda się osiągnąć kompromis z dyrekcją szpitala w Zdrojach - powiedział Drożdż.
Sprawa będzie omawiana na zarządzie w przyszłym tygodniu - dodał Drożdż. Decyzje zapadną w ciągu kilku tygodni.