40 uczniów XIII LO w Szczecinie zamiast do wyremontowanego internatu trafi do hotelu.
Miał być internat - od pierwszego września dla ponad 40 uczniów szczecińskiego liceum numer XIII, a na razie jest niedokończony remont i pytanie, czy w ogóle ktoś tam będzie mógł mieszkać.
Chodzi o budynek po byłym ośrodku dla dzieci niepełnosprawnych, przy ulicy Pokoju na Golęcinie. Radni w marcu zdecydowali, że powstanie tam internat, a liceum w porozumieniu z urzędem miasta przeprowadziło już nawet nabór. Ale remont zaczął się zbyt późno. W dodatku, jak się okazało, konieczna jest ekspertyza stanu technicznego budynku.
Dyrektor "trzynastki" Cezary Urban tłumaczy, że budynek odwiedzał i skoro jeszcze do czerwca na pierwszym piętrze mieszkało w nim kilkunastu uczniów byłego ośrodka, wydawało się, że wystarczy odświeżenie pomieszczeń i internat będzie gotowy na pierwszego września. Ale rzeczoznawca firmy ubezpieczeniowej nakazał zrobienie ekspertyzy - przyznaje Urban.
- Budynek jest pęknięty gdzieś tam w połowie i jest to dość solidne pęknięcie. Niestety dach też jest do remontu - dodaje.
Na odświeżenie piętra i adaptację parteru do roli internatu, zarezerwowaliśmy niespełna 900 tysięcy złotych - mówi Anna Grabowska z wydziału oświaty.
- Liczymy się z tym, że mogą jeszcze pojawić się zupełnie nieprzewidywalne sytuacje i te koszty wzrosną - dodaje.
Przynajmniej do października uczniowie 13-tki będą mieszkać w innym miejscu. W tej chwili, za 120 tysięcy złotych, trwają prace na piętrze budynku przy ulicy Pokoju. Urząd zamierza ogłosić przetarg na remont parteru i jak się dowiedzieliśmy, częścią zamówienia będzie sporządzenie ekspertyzy technicznej.
Chodzi o budynek po byłym ośrodku dla dzieci niepełnosprawnych, przy ulicy Pokoju na Golęcinie. Radni w marcu zdecydowali, że powstanie tam internat, a liceum w porozumieniu z urzędem miasta przeprowadziło już nawet nabór. Ale remont zaczął się zbyt późno. W dodatku, jak się okazało, konieczna jest ekspertyza stanu technicznego budynku.
Dyrektor "trzynastki" Cezary Urban tłumaczy, że budynek odwiedzał i skoro jeszcze do czerwca na pierwszym piętrze mieszkało w nim kilkunastu uczniów byłego ośrodka, wydawało się, że wystarczy odświeżenie pomieszczeń i internat będzie gotowy na pierwszego września. Ale rzeczoznawca firmy ubezpieczeniowej nakazał zrobienie ekspertyzy - przyznaje Urban.
- Budynek jest pęknięty gdzieś tam w połowie i jest to dość solidne pęknięcie. Niestety dach też jest do remontu - dodaje.
Na odświeżenie piętra i adaptację parteru do roli internatu, zarezerwowaliśmy niespełna 900 tysięcy złotych - mówi Anna Grabowska z wydziału oświaty.
- Liczymy się z tym, że mogą jeszcze pojawić się zupełnie nieprzewidywalne sytuacje i te koszty wzrosną - dodaje.
Przynajmniej do października uczniowie 13-tki będą mieszkać w innym miejscu. W tej chwili, za 120 tysięcy złotych, trwają prace na piętrze budynku przy ulicy Pokoju. Urząd zamierza ogłosić przetarg na remont parteru i jak się dowiedzieliśmy, częścią zamówienia będzie sporządzenie ekspertyzy technicznej.