Małgorzata Szmajda nie będzie już kierować miejskim szpitalem w Świnoujściu. Rada nadzorcza przyjęła jej rezygnację z funkcji prezesa.
O problemach w placówce pisaliśmy w ostatnich miesiącach kilkukrotnie. Jedna z pacjentek urodziła córeczkę sama, na szpitalnym łóżku, bo lekarz był na innym oddziale. Dziecko zmarło.
Niedawno jeden z turystów czekał ponad osiem godzin na założenie gipsu na złamaną rękę, bo w izbie przyjęć był tylko jeden lekarz.
Placówka ma kilkanaście milionów złotych długu, powstały one jednak zanim Szmajda objęła swoje stanowisko.